Film ma wszystko, czego potrzebuje dobre dzieło klasy Z - wielki potwór, masa wyśmienicie wyszkolonych żołnierzy, absurdalny humor i niesamowicie wyszukana potyczka finałowa. W tle przewija się też pewna miska z nachosami. Jeśli ze strachu przed wężami nie drętwiejecie jak manekin, zapraszamy na wspólny seans już w poniedziałek 11.02 o 20! :)
Zawiedziony bazyliszek ryczy że nie zdążył przed zamknięciem sklepu na promocję bazyliskich ciuchów.
I nie żeby węże nie wyczuwały bicia serca ofiary.... polegają na wzroku, jak to gady ;)
No tak, bazyliszczyca jest ciężarna w jaja, normalka.
Reakcja fuzji jąder wywoływana dziwną emisją cząstek - czyż nie logiczne?? XD