Najbardziej to mi było żal cywilów. Każda ze stron walczyła o jakąś tam wolność, ale też każda z nich mordowała ludność jak im się podobało. Oczywiście, jak to w każdej wojnie, wystarczyło by usunąć przywódców i święty spokój.
Przy okazji. Kiedyś oglądałem podobny film. Był chyba na faktach. Jakiś Amerykanin na własną rękę pojechał do Afryki i polował na właśnie takie bandy z karabinami. Zna ktoś może tytuł tego filmu?