Dwóch niewyobrażalnie irytujących komików trafia do dżungli gdzie sotykają szalonego naukowca Dr Zabora. W w wyniku niefortunnej serii zdażeń jeden z nich zostaje zamieniony w tytułowego goryla.
Większość ludzi myśli że kariera Lugosiego najniższy punkt osiągnęła wraz z "Glen or Glenda" i "Bride of a Monster" w reżyserii Ed Wooda. Mylą się. Filmy Wooda były przynajmniej przyjemne w oglądaniu. To coś nie jest. Dwójka osób grających główne rolę ('aktor' to za duże słowo) to bezczelne kopie komików Dean Martina i Jerry Lewisa za co zresztą zostali oskarżeni o plagiat. Są irytujący, nie da się ich lubić a złe dowcipy gonią jeszcze gorsze. Niskobudżetowe produkcje zawsze starały się naśladować mainstream ale tutaj skutki są bardzo opłakane. Tylko dla fanów Lugosiego.