Lubię ten film. Jego bardzo mocny punkt to przezabawna gra Deppa (echa Chaplina) w roli odmieńca, "niebieskiego ptaka", innego, a jednocześnie opiekuna równie odmiennej Joon. Uwielbiam scenę przygotowywania przez niego grzanek. Żelazkiem - a dlaczego by nie?! Każdy ma prawo żyć na swój sposób ... nawet w tak błahej kwestii. Oczywiście, że przesłanie filmu jest banalne - miłość jako antidotum - pokazane jednak tak, że wzrusza. Bez ckliwości.
ups...
Czy zamiast Ch.Chaplina nie powinno byc raczej Buster keatona ??? To taka mała dygresja..
hmm... Bustera Keatona też, ... ale motyw z tańczącymi bułeczkami odgrywany przez Sama (Depp'a) kiedyś wykonał genialny Charlie Chaplin :)
O tak zgadzam się z nullą :) to właśnie w tym filmie mnie tak ujęło.. ta inność, swój świat poza ramami tego zwykłego szarego świata, tak jest to może banalna komedia romantyczna,ale mnie poruszyła... a miłość tez pokazana tak niezwykle, po prostu urocze ;D -Depp i Matterson -super