Talent aktorski jest nie wspolmierny do poziomu scenariusza. Twórcy stworzyli steretypy: buznesmen, stoner, maminsynek i człowiek sukcesu. Między bohaterami chemia ale nie za bardzo do czego było grać, bo aby tylko o berku nawijac to za mało.
Lepiej zrobiony buddy movie w tym stylu to "Hot Tub Time Machine", może dlatego że "Berek" to satyra na współczesnych "dorosłych" facetów a "Hot Tub Time Machine" to komedia o zderzeniu nostalgii z rzeczywistością. Niemniej "Berek" da się oglądać, wciąga nawet momentami ale za dużo jest tu mielizn. Lepsza komedia z tego roku o dorosłych zaangażowanych wvgrel grę to "Wieczór gier"