Dla mnie morze uosabiało to, czego bohater się bał. Pamiętasz, jak opowiadał córce, że szum wody z głębin go przerażał? Tak samo każdy boi się śmierci. A sowa? Synek opowiedział mu przy stole, że kiedy sowa umiera, 'wypuszcza' taki kłębek. I on odchodząc z dziadkiem, spotkał taki kłębek.