Mnie osobiście strasznie przygnębił, jestem świeżo po jego obejrzeniu i smutek zalał mnie po końce palców.
Czasem lubię oglądać takie filmy, zatapiam się w smutku, brzydocie miejsc pokazanym w filmie, biedzie, dziś czuję przesyt tych złych historii .
Zastanawiam się co takiego jest w Alejandro, że pisze takie mroczne historie.
Może kiedyś obejrzę go jeszcze raz i będzie się lepiej ze mną komponował.
Klimat czuć już od pierwszej sceny, to prawda. Jednak prawda jest taka, że film jest za długi. Myślałem, że trwa 4 godziny momentami..gdyby był krótszy, dałbym szósteczkę, a tak daję 4, ale nie tylko za długość. Bardema lubię, ale skoro robi się dwu i pół godzinny dramat, to warto wprowadzić coś dynamicznego, co by widza trochę ożywiło, a tutaj jest taka melancholia że aż jest jej za dużo chyba.