Bohaterowie nijacy, nie mają żadnych kolorów i głębi, akcja niezrozumiała i nudna, żadnych emocji. I do tego te dłużące się w nieskończoność sceny gdzie główny bohater chodzi po lokacjach, nienaturalnie powoli, tysiąc ujęć które nic nie wnoszą. Dialogi totalnie bez sensu i najmniejszego realizmu, powolne, często nietrzymające się kupy. Poważnie nie rozumiem fenomenu tego filmu
Film pod każdym względem wspaniały, świetnie pokazujący najważniejsze rzeczy w naszym życiu. Idzie pod prąd pełna gęba, np. Blade Runner kocha wirtualną kobietę czysto platonicznie, co może dzisiejszym babom karmionym kulturowa papką nie mieścić się w bani. Stawia, jak zawsze, najważniejsze pytanie, do czego dąży nasza cywilizacja oraz tworzona przez nią kultura i technologia skoro na końcu żywota każdy świadomy człowiek musi stwierdzić - CZAS DO PIACHU (sic)!