A więc mamy androidów i ludzi. Mamy K, który ma nadzieję być kimś wyjątkowym, urodzonym. Jednak w końcu dowiaduje się, że wyjątkowym dzieckiem była kobieta, a nie on. A więc mamy tu pierwszy prztyczek - Ty samcze nie jesteś ważny, masz się nam tylko przysłużyć (coś jak nowy Mad Max przysłużył się wyzwolonym kobietom). Przywódczyni to kobieta, "dziecko" to kobieta i mają armię (multikulti, feminizmu?). Dalej mamy postać Joi, która jest jakby idealną żoną, podającą obiadki i zaspokajająca seksualnie i emocjonalnie. Tylko, że to jest program, hologram, więc kolejny prztyczek - takich kobiet nie ma, samcze, istnieją tylko jako sztuczne byty. Mamy też kolejny prztyczek wycelowany w postać Deckarda - byłeś tylko naszym pionkiem (sugestia).
Czy podoba się Wam takie podejście we współczesnych filmach, zwróciliście na to w ogóle uwagę?
Inne takie przykłady to już wspomniany Mad Max czy też nowe Gwiezdne wojny, akurat leciał zwiastun przed Blade Runnerem - dyskredytowanie postaci Vadera na rzecz Rei (Luke w zwiastunie powiedział, że dopiero moc Rei go przeraża, czyli Vader to był taki cienki bolek :D). Generalnie cały Hollywood teraz aż kipi od promowania gejów (Oscar dla Moonlight), feministek oraz uderzania, subtelniej lub nie, w kulturę patriarchalną, wykorzystując do tego czasem dawne kultowe postacie męskie. Nowy Alien i na siłę wciśnięty wątek gejowski - kto to wymusza na scenarzystach, ludzie od marketingu? Czy film bez wątku homo nie zostanie należycie wypromowany czy o co chodzi?
a to ciekawe bo odebrałem ten film zupełnie inaczej i chyba słuszniej. Wg mnie przedstawiony został kompletny upadek wartości właśnie przez to że korpo i "system" mówią nam jak żyć, co robić. Nie wiem jak Ty oglądałeś ten film, ale ta reklama z Joi właśnie uzmysławia że komercjalizacja stara się wpłynąć na każdy aspekt naszego życia. Przedstawiony jest współczesny niewolnik który ma być w pełni kontrolowany - to raczej aluzja do współczesnych zapędów. Bohater staje się wolny, kiedy się wyłamuje ze schematu i przestaje pełnić przypisaną mu przez system rolę - wybiera Miłość ojca do córki tak bezinteresownie - nie wydaje mi się to "lewacką" wartością, nie przystaje na układy - wyłamuję się. Moim zdaniem ten film akurat jest bardziej pra niż lewicowy i znacznie głębszy niż przytoczone przez Ciebie filmy. A GW i nowy Alien to filmy no cóż po prostu słabe
natomiast troszkę powiedzmy lewicowy i zgodny z trendami jest motyw post apo, a tak naprawdę przedstawienie jak zniszczyliśmy (niszczymy) naszę naturalne środowisko - susze, pustynie, gigantyczne tamy zabezpieczające miasta, z czym akurat w 100 % się zgadzam, a te obecne trendy to tylko pokrzykiwania niestety mające odwrócić uwagę, a wielki biznes z oligarchami robi swoje interesy