Dziwi mnie fakt na tym forum, że aż tyle osób obwinia tylko i wyłącznie Cindy za rozpad tego związku. Jej mąż sam przyznał, że codziennie pije, nawet od razu po przebudzeniu się i jest to dla niego spełnieniem marzeń. Tak samo scena w jej pracy, nie mógł odpuścić i pogadać z żoną w domu, tak jak robią to normalni ludzie, oczywiście musiał wszczynać dramy przy wszystkich. Sam się na początku dziwiłem dlaczego Cindy jest taka drętwa w tym związku, lecz później zrozumiałem, że najzwyczajniej w świecie była nim później zmęczona. Była zmęczona tym, że Dean w każdej sprzeczce starał się zrzucić winę na nią zaczynając ten swój słowotok. Nie dziwię, że w końcu postanowiła odejść i taka prawda zrobiła to dla dobra dziecka, gdyby chciała pójść w ramiona innego faceta, zrobiłaby przy pierwszej okazji z lekarzem z pracy.