ten film niestety ukazuję smutną prawdę o współczesnych kobietach - kiedy są zakochane i mają po 20lat nic prócz tego uczucia się nie liczy chociażby ich ukochany był czyścicielem kibli. Ale czas biegnie dalej, nieubłaganie i nagle okazuje się, że ten facet, poza którym ona świata nie widziana, to niepotrafiący się zachować, łysiejący frajer bez ambicji i perspektyw, a to najważniejsza na świecie miłość to jakieś odległe, abstrakcyjne wspomnienie... nic na tyle ważnego, żeby nawet próbować ratować małżeństwo i rodzinę.
Nie mają znaczenia poświęcenia czy przysięgi jakie się poczyniło ważne jest tylko tu i teraz...smutny film i jednocześnie tak bardzo aktualny...
BlowMy_Mind Może ten film otworzy oczy paru osobom, które fantazjują o idealnym małżeństwie.
Ludzie w ogóle lubią idealizować swoich partnerów, a kiedy chemia mija po kilku latach, zostają oni już nie z wizją swojego partnera, a z nim samym takim, jakim on jest naprawdę.
A prawda jest taka, że po zawarciu małżeństwa wszyscy się zmieniają na gorsze.