Te filmy powstają masowo i każdy zadaje sobie pytanie: dla kogo...
Zauważ, jak łatwo dziś zrobić efektowną okładkę z mnóstwem akcji i przyciągającym tytułem typu "Pająki Kontra Węże KOntra Dinozaury"... ludzie, którzy nie mają wiele pojęcia o kinie jako takim, kupują to, co przyciąga ich uwagę. Nagminnie wstawia się na okładki elementy, których w filmie nie uraczymy, a później ludzie bluzgają, że to najgorszy film jaki w życiu widzieli.
Efekty komputerowe tanieją, okładki także można robić w domu (na tej na przyklad widnieje AH-64 Apache, którego filmie w ogóle nie ma) - kwestia sprzedania okładki z naciąganym opisem.
Pamiętaj, że wciąż istnieją ludzie, którzy filmu klasy B nie odróżnią od filmu wysokobudżetowego albo ambitnego. Dla nich Christian Bale jest tak samo dobry jak bohaterowie telenowel Wenezuelskich. Dla nich kręci się takie filmy.

PS
Jak byłem mały i zaczynałem swoją przygodę z VHS, takie filmu o potworach były moim hobby.