nie przepadam za filmami Tromy, ale Body Parts jest chyba jedynym na którym nie zasnałem. Byc może z uwagi na specyficzny humor tego filmu, którego jest tu co niemiara. Ktoś zamordował wystepujące w nocnym klubie panienki tańczące na rurze. Śledztwo prowadzi dwóch podstarzałych i gamoniowatych detektywów. W filmie znalazałem nawiązania do np.Stpped to Kill. Ale to na poczatku, poziej już mamy tylko parodię w kiepskim wykonaniu. Choć kilka scen bardzo mnie rozbawiło. Scena przesłuchania blondynki, scenyblondynki z pieskiem, wibratorem czy lizakiem :) Głupawe to ale dosc humorystyczne. Nie jest to Nagi Instynkt jednak scena miłosna pod koniec moze się podobac z uwagi na podkład muzyczny, którym jest jakaś wersja Bolero Ravela. W filmie znajduje sie tez najbardziej zenujaca scena poscigu policji za złoczynca jaką widziałem w zyciu. Normalnie zólwie szybciej biegaja.