zupełnie inny wymiar. o ile odnosnie do tego filmu można mówić o jednym tylko wymiarze..?!
płaszczyzny się nakładają, granice zacierają, światy łączą, czasem patrzysz z politowaniem aby za chwilę spostrzec, że patrzysz.. w lustro.
mózg pracuje na pełnych obrotach, serce się gorączkuje i próbuje nadążyć, oczy mogą się nacieszyć, a ucho.. mmm..
REALIZM, SZTUKA, MAGIA, ŻYCIE.
zdecydowanie najlepszy film jaki widziałam w ostatnim roku i jeden z najlepszych, jakie widziałam w życiu.
polubiłam Zelenkę po "Opowieściach o zwyczajnym szaleństwie", pokochałam go po "Samotnych", a po "B.K." urósł w moich oczach jako rezyser.. szacunek dla geniuszu.
(no i krakowskie klimaty..!!!)