PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=427821}

Bracia Karamazow

Karamazovi
2008
7,6 11 tys. ocen
7,6 10 1 10713
7,3 11 krytyków
Bracia Karamazow
powrót do forum filmu Bracia Karamazow

Czescy aktorzy nie przeczę- dobrzy, Dostojewskiego i zagrali świetnie. Ale film jest dla mnie nieprzekonujący. Czesi grają po czesku w Polsce dla robotników w fabryce. Jak ci robotnicy ich u licha rozumieją? Bo ja bez napisów niewiele bym zrozumiał o ile zrozumiał bym cokolwiek. Domyślam się ze to taki „zamysł artystyczny”, ale przez ten „zamysł” film stracił na autentyczności. Zresztą o wiele bardziej autentyczna wydaje się być sama sztuka niż to co się wokół niej dzieje. Scenarzysta moim zdaniem nie dorósł ze swoim pomysłem do dzieła rosyjskiego klasyka i w sumie nie ma się co dziwić. Ale to neguje sens scenariusza. Myślę że lepiej było filmować sam spektakl i dać sobie spokój z wątkami pobocznymi.

2222

To jest i film i teatr. A w teatrze jest sporo spraw umownych ( w filmach także, umawiamy się, że są kosmici oraz istnieje telepatia i świetnie się bawimy). Dlatego możemy umówić się, że nie ma bariery językowej, chociaż w sumie jest (tłumaczka). Wątki poboczne i różne języki, jak napisałeś "rosyjska klasyka w Polsce po czesku", to dowód na to, że problem relacji ojciec i syn jest uniwersalny. Tak uniwersalny, że przekracza barierę języka. Dla mnie wątek polskiego robotnika, któremu umiera dziecko to strzał w dziesiątkę. Czy można odkupić nieswoją winę, gdy nie da się z nią żyć?

ocenił(a) film na 5
Pani_Wu

To nie jest kwestia istnienia kosmitów tylko logiki scenariusza. Wiele
filmów również sf sypie się poprzez brak logiki (i na nich zazwyczaj się
świetnie nie bawimy a nawet mówimy że są g. warte). Nielogiczna historia o
kosmitach będzie tak samo nielogiczna jak nielogiczna historia o Czechach.
Bariera językowa pozostanie barierą (niezależni od konwencji). Ja tego nie
kupuję.
Co do kwestii odkupienia winy to o wiele lepiej moim zdaniem w kontekście
rosyjskich klasyków (Zbrodnia i Kara) podszedł do tematu Woody Allen w
filmie "Sen Kasandry".




ocenił(a) film na 9
2222

Woody poruszył wątek odkupienia winy zawinionej i całkowicie świadomej. Zelenka (tu posłużę się określeniem Pani WU) odkupienia nieswojej winy, z którą nie da się żyć, tak więc owszem Dostojewski połączył tych reżyserów, ale dalsze ich zestawianie chyba jest nie na miejscu.

ocenił(a) film na 9
2222

może warto zauważyć, że Czesi przyjechali na festiwal sztuki alternatywnej, a w filmie obserwujemy zapis próby, co usprawiedliwia brak tłumaczenia. Poza tym aktorzy nie grają tylko dla robotników - wykorzystują nową przestrzeń, wychodzą poza granice tradycyjnego teatru, co jest spełnieniem idei pomysłodawczyni festiwalu. Sfilmowanie spektaklu oznaczałoby stworzenie dokumentu, a moim zdaniem wątek konserwatora przede wszystkim nie jest wątkiem pobocznym, a co więcej jest jak najbardziej uzasadniony - film staje się opowieścią o teatrze i szerzej o sztuce, która dotyka, która jest jedyną sensowną i niebanalną odpowiedzią na ponury bieg spraw świata.

banannasosnie

Ładne podsumowanie. Nic dodać, nic ująć :) Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 5
banannasosnie

Nie chodzi mi o treść tylko o podejście do pierwowzoru. Poprzez zestawienie
Zelenki a Allenem chciałem pokazać że można unieść ciężar gatunku
zmieniając poziom percepcji. To nie jest kwestia rodzaju odkupienia tylko
kwestia POMYSŁU na całość (w dużo szerszym kontekście), który nie zniszczy
siły oddziaływania w zestawieniu z literaturą (z której czerpie).

Dla mnie film Zelenki nie spełnił tych kryteriów, dlatego filmu tego nie
kupuję, nie kupuję tej historii o robotniku. To nie znaczy że jej nie
rozumiem, to znaczy że sposób opowiadania mi nie odpowiada. Owszem historia
jest bardzo dramatyczna ale dumnie krocząc w swym patosie potyka się na
trywialnych szczegółach. Zgadza się możemy przymknąć oko na ten czy tamten
drobiazg ale moim zdaniem nie na sposób komunikacji między postaciami.

To w zasadzie zamyka temat z mojej strony