wbija w fotel. tuż przed napisami miałam ochotę krzyczeć: proszę, jeszcze nie koniec!
Lepiej bym tego nie ujęła :) Iście "Dostojewski" klimat, chociaż nie jest to mój ulubiony pisarz :P
Wbija... i to głęboko. Przyznam jednak, iż bałem się że Dostojewski zostanie pogrzebany w tym filmie... a tu takie pozytywne zaskoczenie, nie dość że klimat niesamowity, to aktorstwo pierwsza klasa (zwłaszcza genialny Ivan T.).
Myśle że "nie-ortodoksyjni" fani Dostojewskiego i "dobrego" kina będą zadowoleni, polecam;]
trzeba przyznać, że to połaczenie wielkiego dramatu w tym industrialu było genialne. jeden z lepszych filmów, który widziałam ostatanimi czasy. Warto było tyle na niego czekać :)
Film nieprawdopodobny. Nie jestem jakąś miłośniczką teatru,ale tutaj myślę,że zrozumiałam jakie niezwykłe emocję może on wytworzyć.Wbrew pozoru może być zrozumiały dla zwykłych ludzi pomimo bariery językowej czy intelektualnej. Nie znam tej powieści Dostojewskiego,ale te epizody miały charakter uniwersalny, nie trzeba było mieć głębszego przygotowana. Granica pomiędzy spektaklem,a prawdziwym życiem była prawie niezauważalna. Sceneria idealnie współgrała z przedstawianymi scenami, widzowie stawali się aktorami. Namiętności bohaterów Dostojewskiego płynnie połączyły się indywidualną historią ojca zmarłego dziecka. Całość wywołuje wielkie emocje i udowadnia jak ogromną siłę ciągle może mieć sztuka, nie tylko filmowa czy literacka.