Socjopatyczy nastolatek, z super mocami, mordujący PO rozmowie ze statkiem.
Motyw od razu ,jaki mi przychodzi do głowy do Z DB i Goku, który po przylocie był zły miał przejąć planetę(zniszczyc,wymordowac ludzkość), runął głową i zmienił się w dobrego zapominając o misji mordu,tutaj taka opcja nie nastąpiła.
Nie wiem czy super man strzelał laserem z oczu,ale akurat to kojarzy mi się z cyklopem xmenow.
A ciuch ze spider manem, przed momentem kiedy Peter zrobił sobie lepszy.
To moje skojarzenia.
Film ogólnie głupi, niewdzięczny bachor ,uwazajacy się za lepszego,niszczacy ludzkość. Ogólnie jak dzieciaki z gimnazjum : źle na mnie spojrzysz, klepanie,w tym wypadku zabijanie.
Pomysł ogólnie ok, rozwinięcie tragiczne, całość filmu, socjopatyczny nastolatek
z super mocami.
Na początku filmu miał niby 10,pod koniec 12? Wtf czy wogole ktoś to zauważył? Czy twórcy zapomnieli o tym detalu. Czy przewijając troszkę film, któryś moment mi umknął. (przewijanie było konieczne, bo film trochę nudzi)