Kiedy policjanci tam zerknęli już na dół, nic się nie działo złego, widzieli że kobiety stały spokojnie i widać by było że Liz perfidnie i sztucznie zaczęła pomocy wzywać, zwłaszcza tym cichym i normalnym tonem, nie wspomnę że z Pani psycholog która z nią stała złoczyńce zrobili :-) I na końcu wielce Liz się cieszy że jednym wzywaniem pomocy sztucznym wszystkich przekonała a Pani psycholog wielce winna z podkulonym ogonem.... bzdura
Psycholog nic nie mogła zrobić został zabity świadek który złożył inne zeznania. Świruska jak pisał mój już ex roz@@@@@a system nie zawsze dobro wygrywa. Swoja drogą mój ex miał rację w takich sytuacjach wychodzi kto jest człowiekiem a kto zwierzęciem(przyjaciel zabił przyjaciela) nie wliczając tej świruski. Za dużo się naoglądałeś bzdurnych filmów z happy endem.
Za dużo się naoglądałem filmóm z happy endem mówisz... hahaha... nie koniecznie :-D