Przysiadka świetnie podsumowała ten film pisząc o nim jako o historii opowiadającej o obsesyjnej miłości i mrocznych tajemnicach psychiki. Bardzo mi się spodobał mroczny obraz przedstawiony w "Bunkrze", a poczucie klaustrofobii, przypominało mi inny trochę gorszy film o podobnym tytule "Bunkier SS". Niewiele filmów potrafi tak trzymać w napięciu jak to co zrobił "Bunkier".