toretycznie film bardzo ciekawy, watki psychologiczne, zabawa z widzem w zagdnij kto....a praktycznie film byl...co tu duzo mowic...nudny...na samym poczatku juz jest wszystko jasne...jedyne co mnie zaskoczylo to ze Martin byl "wspolnikiem" Liz...tego ne zajarzylam... w sumie na 10 daje 4 i pol...ale nie wiem za co...