pokazuje do czego może doprowadzić obsesja i skrajny egoizm, najbardziej intryguje mnie postępowanie Liz - ma cel, obmyśla sposób, żeby go zrealizować, a potem zauważa, że nie wszystko idzie zgodnie z planem, zapewne ma dylematy, ale nie wycofuje się, obserwując powolne dosłownie - wykańczanie się reszty znajomych
pierwszy raz natrafiłam na niego zupełnie nieświadomie, przeżucając kanały i tak mnie wciągnął, że obejrzałam z wypiekami na twarzy, a kiedy się skończył, odczułam niedosyt wręcz
świetna rola Thory Birch, bardzo podobała mi się też Keira Knightley