Pierwsze z dzieł prezentowanych przez Puls to klasyczny przykład kina 2/10 - choć sam oglądałem go bardzo dawno (stąd brak oceny), to przypomina mi się wiele kreatywnych scen awangardowo traktujących logikę. Mechaniczne pająkoboty zaatakują świat już w poniedziałek o 20 :)
A to już czytałam, też płakałam :) Ja już czytuję od jakiegoś czasu, tylko z racji braku głębszego zrozumienia dla filmów klasy Ż nic nie pisałam...
"Pomysł tak szalony, że może się udać" - Czyli... cały film jest udany :) ? Tak, wiem, filozofuję jak Filozoraptor ;P .
rozumiem, ze ynteygentna nadprzecietnie i w ogole... ale szkoda, ze jeszcze nie jest w zalobie, nie placze i nie robi grobowca dla "towarzysza", ktory przyozdobi liliami :P
i po co się zbroili w jakieś działa z betakarotenem czy bazooki z polskiego PCV - wystarczyło wziąć karton rac!
Pioruny na planie zrobili chyba dzięki fleszom z aparatów fotograficznych. Nawet nie słychać grzmotów. :)
ale mieli szczęście że ta wieża się akurat na niego przewróciła... :D i że pioruny zaczęły walić :D
Jak zajebiście się schylił pod gałęziami, tylko żeby nie zrobić problemu typom od CGI
stawiam, że będzie druga część, w koncu były dwa roboty, jeden Pan Robot, drugi Pani Robot, muszą być gdzieś małe robociki
zawsze tak jest w takich filmach
nie mogą mi sprawić zawodu!!
No niby tak...ale ta po-Brolinowa kręciła mnie bardziej, przyznam szczerze...ehhhh zawsze pod wiatr...