PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=102714}

Burza nad Azją

Potomok Chingis-Khana
7,1 359
ocen
7,1 10 1 359
Burza nad Azją
powrót do forum filmu Burza nad Azją

16 IV 1929
"Byliśmy na filmie >>Burza nad Azją<<. Jest to chyba najlepszy film, jaki w życiu widziałam. Patrząc
na niego znowu uprzytomniłam sobie drugorzędność naszej kultury."

ocenił(a) film na 4
Ency

Wyrwane z kontekstu zdanie (prawdopodobnie z tomu II), co więcej pochodzi z wersji ocenzurowanej przez aparat w 1988r. więc nic dziwnego, że sprzyja czerwonym. Sama dystansowała się od komunistów...ALE współpracy z nimi nie uważała za nic nieodpowiedniego XD. Taka sprzedajna opinia jest nic nie warta. Dziękuję, dobranoc.

PoppinTom

We wczoraj opublikowanym wywiadzie Jacka Szczerby z Andrzejem Czekalskim, ten ostatni opowiada, że zobaczył ten film wraz z Krzysztofem Winiewiczem we wrocłąwskim kinie Pawilon w latach pięćdziesiątych. I wyszedł z kina oczarowany.

ocenił(a) film na 4
Treh

Okej, dobrze wiedzieć, ale kim jest Czekalski aby robić za wyrocznię. Przecież to niczego nie podważa, ani agitacyjnego wydźwięku produkcji (np. grzmot w odpowiednim miejscu) czy też umoczonej przeszłości Dąbrowskiej. Nawet gdyby powiedział to Tadeusz Lubelski to nic to nie zmienia...choć ten ostatni pewnie podkreśliłby historyczny ciężar/oddziaływanie filmów Pudowkina.

Formalnie jest to bardzo solidna produkcja tylko, że w '28 były już lepsze i nie niosły za sobą "czerwonego smrodku." Nie świadczy to o Panie Andrzeju zbyt dobrze, miał w latach pięćdziesiątych z 20+ lat na karku więc był nie ma się co oszukiwać młody i głupi. Ja też do niedawna zachwycałem się bajkami dla dużych dzieci od Tarantino a dziś patrzę na to z przymrużeniem oka.

PoppinTom

Dokładnie na odwrót. Młody człowiek, jeszcze nie zmanierowany, w głębokim staliniźmie wychodzi z kina po obejrzeniu radzieckiego filmu i jest oczarowany. Nie ma mowy o nazywaniu go wyrocznią. W ogóle nie o to chodzi. Jest przedstawicielem kolejnego - po Dąbrowskiej - pokolenia, który tak wyraża się o tym filmie. Dlatego zaraz jutro rano też sobie go obejrzę.

ocenił(a) film na 4
Treh

"nie zmanierowany"...pustosłowie które zostaje rozciągnięte na na cały film jako taki z pominięciem interpretacji i tego co kryje. Może był oczarowany technikaliami i tylko tyle. Nie wiemy co miał na myśli chyba, że zacytujesz wywiad i jego bezpośrednio.

Kolejna kwestia to ślepe wierzenie w mistyczną wiedzę powojennych pokoleń i postawieniu tak prostego równania: "brak kulturowego bagażu w postaci stalinizmu pozwalał mu patrzeć na wszystko trzeźwo" Typowa ignorancja...choć trzeba przyznać, że były to ostatnie pokolenia w których można było wyraźnie zakreślić część inteligencką.

Początek stalinizmu to płowa dwudziestolecia międzywojennego więc mógł się wychowywać w takim duchu. To rodzi pytanie do niego: czy jako nastolatek rozumiał czym jest np. współzawodnictwo pracy wprowadzone w 1947?

Człowiek kształtuje się przez całe życie a w szczególności jako dziecko, młodzik i nie wierzę iż nie dał się omamić.

PoppinTom

Nawiasem mówiąc zabawny jesteś: Dąbrowska o filmie dobrze - sprzyja komuchom, umoczona w przeszłości (to już lekka paranoja). Czekalski podobnie zachwycony - nie świadczy o nim dobrze? Infantylnie...

PoppinTom

Bez sensu jest odnoszenie wszystkiego do polityki albo krytykowanie wszystkiego dla zasady bo jest np. rosyjskie czy niemieckie. Właśnie czytam Dzienniki Dąbrowskiej, już w pełnej, nie ocenzurowanej wersji. Jest tego grubo ponad 2000 stron. Jestem gdzieś na roku 1929 i 300 przeczytanych stronach. Chwali i krytykuje różne rzeczy. W tamtych czasach kino raczkowało, więc pomimo propagandowego charakteru mógł zachwycić w innych aspektach np. pokazując egzotyczną kulturę Mongołów.

ocenił(a) film na 4
sebogothic

By krytykować to co rosyjskie i niemieckie mam dobre powody, setki. Historia ładnie to pokazuje a znowu polityka przesiąka każdą dziedzinę życia, w szczególności sztukę. Taki stan rzeczy dla pokolenia które w całości wychowało się po '89 (mojego) jest "normalnością". Skrzywienie którego jestem świadom ale nie przyjmuję go jako zarzut. Kupuję to o egzotyczności bo podobnie było u nas za PRL-u gdy ktoś mógł się wyrwać ale nie usprawiedliwia to M.D. w moich oczach. Jestem surowy i przyjmuję, odnotowuję oraz dystansuję się od tego co było przez nią "chwalone i krytykowane"

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones