Jejku, ale pokręcona historia! :) A widzieliście w końcowych napisach tekst: "wszystkie postacie w filmie są zmyślone i jakiekolwiek ich podobieństwo do prawdziwych jest przypadkowe"? To się dopiero nazywa pokręcenie! Ale sam film jest rewelacyjny, dla wielbicieli Malkovicha po prostu święty obowiązek. Aktorzy grają bez wyjątku świetnie (także Cameron Diaz w roli Lotte, byłem zaskoczony jaki zrobiła sobie w tej roli image). Ekstra muzyka Cartera Burwella i naprawdę niesamowicie intrygujący scenariusz. I tylko trochę kuleje sposób wytłumaczenia tajemnicy portali, naczyń, 44-tych urodzin i żeby zdążyć przed północą - ten kawałek filmu jest po prostu odwalony, a przecież taki ważny. Ale mimo to pełne 9 punktów. Teraz idę pooglądać świat oczami własnej złożonej świadomości, a jak mnie gdzieś wyrzuci w przydrożnym rowie to sobie obejrze jeszcze raz film o Malkovichu. Malkovich. Malkovich? Malkovich! A kim jest John Malkovich? [17 kwietnia 2000, Polonia, Łódź]