miła odtrutka po żenującym koglu-moglu , humor nienachalny , doskonały drugi plan (Sapryk, Liszowska, ojciec Adamczyka nazwiska nie pomne) niezły plot , także film dobry , minusem tylko forma fizyczna Romy Gąsiorowskiej , jednak mimo wszystko mamy w Polsce aktorki które udźwignęły by tę postać fizycznie , tudzież mogli wybrać celebrytke z innej branży , ostatecznie dla fabuły, fitnesowość celebrytki była nieistotna , rónie dobrze mogłaby byc gwiazdą poradników kulinarnych
Skoro żyjemy w kraju w którym pucata Lewandowska ciągnie za sobą tłumy to niech nas nie zaskakuje film o królowej fitness z tłuszczem na brzuchu.
Na twarzy. Ale najwyraźniej wg Asianas, żeby być instruktorem fitnes trzeba koniecznie ćwiczyć jogę twarzy!