Niech Was tytuł nie zwiedzie. To nie komiks lub film akcji.
Nic bardziej mylnego.
Tytułowy kapitan to symbol mistrza, mentora, przewodnika, superrodzica.
Symbol utopijny, ale jakże kuszący w swej wizji rodzicielstwa i filozofii życia.
W warstwie fabularnej to historia pewnej rodziny, która ucieka od systemu i wychodzi poza nawias. Do lasu, gdzie tworzy swoją rzeczywistość, wychowuje, buduje rodzinne więzi.
Nie chcemy mówić i pisać za dużo, bo warto odkrywać frapujące dzieło Matta Rossa na swój sposób. Przeżywając historię filmowej rodziny z perspektywy rodzica, partnera lub partnerki czy dziecka.
Jest to opowieść tak wciągająca i wielopłaszczyznowa, że skupimy się tylko na kilku kluczowych tezach, aby widz odkrywał „Captain Fantastic” na swój sposób.
Warto filtrować film przez pryzmat:
• Jak cywilizacja i system wpływa na samodzielność myślenia?
• Czy konformizm i życie zgodnie z zasadami społecznymi wzmacnia człowieka?
• Gdzie są granice non – konformizmu w wychowaniu i kreowaniu świadomości dziecka?
• W jakich warunkach kształtuje się silna, emocjonalna więź między członkami rodzin?
• Jak daleko może ingerować system społeczny i władza w pomysł rodziców na wychowanie dzieci?
• Na ile można pozwolić sobie na eksperymentowanie w edukacji dzieci?
• Jakie są granice wolności?
„Captain Fantastic” to bogactwo refleksji i filozoficznych odniesień oraz symbolicznych scen na temat wartości w relacjach rodzinnych.
Szczególnie polecamy jedną z ostatnich scen filmu i wzmacniające pożegnanie ojca (Ben – świetna rola Viggo Mortensen i uzasadniona nominacja do Oscara AD 2017) z synem, które jest swoistym rytuałem przejścia z wieku chłopięcego do wieku męskiego, przygotowanym przez kochającego ojca dla ukochanego dorosłego syna. Zachęcamy wszystkich ojców do obejrzenia filmu i zwrócenia uwagi na tę rozmowę.
Film jest piękną bajką o wolności, pochwałą samodzielnego myślenia wg Noama Chomskiego i aktem wiary w sprawczość człowieka.
Do zobaczenia w kinie :)
@SeansPsychologiczny