To jest chyba nierealne, no chyba ze brali 500+.
Oni coś tam sprzedawali w sklepie. Nie wiem co dokładnie, ale sprzedawca im mówił coś, że "ostatnio zeszły wszystkie". Jak rozumiem - towary, które dostarczyli. Może skóry? Całkiem możliwe, że także jakieś płody rolne, bo coś tam hodowali.