Dobry film, ale podobał by mi się bardziej, gdybym wcześniej nie obejrzał
High Art (Lisy Chodolenko - fakt, film, sprzed prawie 20 lat).
Carol wydaje się, w pewien sposób, wtórny wobec niego i dużo bardziej "uładzony" (w kwestii problemu, który porusza).
Ale Rooney Mara, poza dyskusją, bardzo dobra.
Też kojarzyła mi się bardzo z Audrey Hepburn. ;)