Ten film byłby niewątpliwie wydarzeniem roku , gdyby nie jeden fakt zakończenie , które zupełnie nie wspogra z fabuła.
A tak mamy genialnie wyrezyserowany pobyt Robinsona Cruzoe A.D 2000 na bezludniej wyspie(właśnie te sceny pokazuja mistrzostwo Hanksa i reżysera Roberta Zemeckisa , ktory te sekwencje mistrzowsko opowiada obrazem(sam rezżyser przyznał , że te sekwencje to nie mal "silent movie'.
bĄDŻ CO BĄDŻ FILM TRZEBA ZOBACZYĆ I PODDAĆ GO WŁASNEMU OSADOWI - LECZ LEPIJ DWIE MINUTY PRZED KOŃCEM PROJEKCI OPUŚCIC SALĘ KINOWĄ.