Jeśli ktoś lubi Robinson'a Crusoe lub tematykę ukazującą osamotnioną jednostkę, która dodatkowo znajduje się w sytuacji ekstremalnej (np Jestem Legendą), to będzie bardzo zadowolony...
No coz, uwielbiam ksiazke Defoe'a, ale ten film zupelnie do mnie trafil. Nie wiem, czy wynikalo to z tego powodu, iz spodziewalem sie zupelnie czego innego, ciezko powiedziec.. W kazdym badz razie prawie usnąłem na nim, co samo w sobie jest juz wystarczajacym komentarzem. Ogolnie ciekawie bylo ujrzenie Hanksa w takiej, zupelnie innej dla niego roli i musze powiedziec, ze zagral on naprawde przyzwoicie. Natomiast nie wiem, czy inni to zauważyli, ale podejrzewam scenarzyste o jakies ukryte skonnosci sado-maso, Hanks co chwila ulega na tej wyspie jakims wypadkom. Innej oceny jak czwora niestety wystawic nie moge..
Tak na marginesie "Jestem Legendą" tez nie przypadł mi do gustu. W tym filmie w przeciwienstwie do Cast Away razi zupelny brak realizmu. Smith ma pelna lodowke, elektrycznosc i cale zaopatrzenie, zas dookola szaleja monstra. Do tego ten patos na koncu, blee:/