W latach 90 rzadko zdarzało się, aby Tom Hanks zagrał w złym filmie. Nie chcę wspominać tu o latach 80, bo to inne czasy, ine role. Występem w "Cast Away" udowodnił swój kunszt aktorski. I strasznie żałuję, że nie zdobył Oscara, który bylby w tym wypadku w pełni uzasadniony.