Bo to są jakieś kpiny jaki ten bohater tępy był. Po 4 latach dopiero zbudował "tratwę" związaną taśmą vhs. Co za debil. Do tego pootwierał wszystkie paczki oprócz tej jednej. Plucie widzowi w twarz, ale co się dziwić w końcu postać grana przez Hanksa nie może być inteligentna. Taki typ.
Przesadzasz, to ma być film, a nie tutorial na temat survivalu. Niektóre elementy mają tu znaczenie symboliczne - paczka ze skrzydłami była jakby znakiem, jej dostarczenie było celem, dla którego bohater starał się przeżyć. Trochę dystansu i wyobraźni :)
"To było tylko po to by teraz lemingi na forach się rozpisywały na temat - co było w tej paczce." - Mylisz się.
W paczce był wodoodporny, napędzany energią słoneczną telefon satelitarny - zdradził to reżyser podczas któregoś z wywiadów. ;)
Ps. Logicznie na miejscu bohatera otworzyłbym tą paczkę mino wszystko, przecież mogło w niej byc coś bardzo przydatnego. ;>
Proponuję obejrzęć film jeszcze raz skoro nie wiesz dlaczego dopiero po 4 latach zbudował tratwę która była związana linami zrobionymi z kory drzew a z vhs tylko nie które mniej ważne elementy i Wilson. Ty jednak wolisz powyzywać od debili niż skupić się na filmie i go ogarnąć a nie wypisywanie debilnych komentarzy. Plucie forumowiczą w twarz...
co Ty chrzanisz ? dopiero jak przypłynęła ta część toy-toya ,z której zrobił żagiel to tratwa była w stanie (dzięki wiejącemu od wyspy wiatrowi) pokonać barierę rafy koralowej ,na której tworzyły się potężne fale uniemożliwiające wypłynięcie na pełne morze.
Nie otworzył tej jednej paczki z poczucia obowiązku,ta paczka z namalowanymi skrzydłami dawała mu nadzieję na powrót do cywilizacji (liczył ,że kiedyś ją dostarczy).
Główny bohater miał dość duża wiedzę teoretyczną i umiejętności do przetrwania na bezludziu ,pewnie większość osób pozostawionych samemu sobie na takim bezludziu zmarłaby w ciągu tygodnia...
Widzisz jestes baaaaaaaardzo ale to baaaaaaaaardzo ograniczony.Typowy przyklad
tuskomatola.
Chuck probowal uciec z tej wyspy na pontonie efekt bylo widac.Czekal ,az go ktos uratuje.
Sadzisz ,ze wyprawa na trawie z paroma kokosami to genialny pomysl ? Trafienie na
jakikolwiek statek rownalo by sie z trafieniem 6tki w totka.Chuck zrobil analize
meteorologiczna i wiedzial kiedy bedzie wiatr odpowiedni na opuszczenie wyspy.Rozumiem
,ze tobie wystarczylby jeden dzien i dowiedzialbys sie o tym puszczajac bąki.Tuskomatolku
popatrz ,ze Chuck byl zdesperowany - chcial popelnic samobojstwo az w koncu powiedzial
,ze sproboje "plywac" po Oceanie i ktos go uratuje albo Ocean go zabije.Wiec póki co
wyszedles na debila a piszesz o inteligencji.Masz talent chlopie.Moze zrob w koncu cos pozytecznego i popelnij samobjstwo to przynajmniej sie srednie IQ w naszym kraju zwiekszy
pozdrawiam
Dziękuję za wyczerpanie tematu i poprawienie mi humoru, oszczędziłeś mi własnego mięsa do obrzucania i mogę po prostu napisać, że film był świetny :D