Ja też nie rozumiem (albo nie chcę zrozumieć) bo w momencie gdy oglądałem scenę w deszczu,to się już ucieszyłem i nastawiłem na inne zakończenie.
Jeśli ktoś mówi komuś słowa " jesteś miłością mojego życia"
To znaczy ze najbardziej kocha TĄ osobę, a nie inna.

Druga rzecz to przed wyjazdem Chuck dał Kelly pierścionek.
Znaczy tak mi się wydaje,bo tak to wygladało.A gdy sie spotkali fakt ten został przemilczany.

No i sama końcówka : co było w tej paczce którą dostarczył?
Przeciez inne pootwierał, a tej nie otworzył, wiec nie mogł wiedziec czy to co było w srodku sie nie zniszczyło.

Smiałem sie ze tam był np. Nóż surwiwalowy lub jakis przydatny sprzet.

nie lubie takich niedomówien i niepomyślnych zakończeń.
Mimo to film bardzo mi się spodobał.

W sumie jakieś niedomówienia mogły by być. Naprzykład gdyby nie było by sceny w samochodzie gdzie Chuck mówi coś w stylu "Wiem musisz wracać do domu" no tu jest ewidentny koniec ich miłości, gdyby nie było tej sceny (jak dla mnie) byłoby takie niedomówienie, może wróci do niego a może nie. Każdy by sobie zakonczył jakby chciał. A tak to:/