Moim zdaniem, ten film nie opowiada tylko historii współczesnego Robinsonka C. ale ukazuje jaką wielką tragedię przeżywa dziś człowiek pozbawiony świata. Bo dzisiaj świat to absolutnie nie jest natura,ptaszki i kwiatki;) ale technologia. Także samotność jest zabijająca i doprawadzić może do lekkich odchyłow psychicznych (motyw Wilsona;p). Można go potraktować metaforycznie i wtedy jest strasznie mądry:) Tylko zakończenie mi się nie podobało;)