Bo to są jakieś kpiny jaki ten bohater tępy był. Po 4 latach dopiero zbudował "tratwę" związaną taśmą vhs. Co za debil. Do tego pootwierał wszystkie paczki oprócz tej jednej. Plucie widzowi w twarz, ale co się dziwić w końcu postać grana przez Hanksa nie może być inteligentna. Taki typ.
Dlaczego tą paczkę dostarcza do kogoś ze stanów, jak wiadomo znajdowała się w
samolocie, który ze stanów startował ? Przecież to jest nielogiczne.
klasyk, klasyk, klasyk i jeszcze raz klasyk. Nawet w 'Madagaskarze' było nawiązanie do 'Cast away' : )
Oglądałam go wiele lat temu,a teraz mam go w mojej filmotece i obejrzałam go powtórnie.Bardzi dobrze pokazana walka z samotnością ,gdzie przykładem jest znalezienie sobie przyjaciela w postaci piłki.Tom Hanks jak zwykle wspaniały !
Faktycznie jest ciekawy zabieg, którego wcześniej nie dostrzegłem, a świetnie oddaje realia czasów. Jeden z ciekawszych pomysłów w tyn filmie
Jak w temacie za trzy aspekty:
- wyciśnięto wszystko co można było, jeden aktor na wyspie, a film ciekawy. Rzadko w której filmowanej przeróbce książki Defoe udało się to zrobić
- niesamowicie zagrał Hanks, a jego teksty do Wilsona to majstersztyk,
- kapitalnie podsumowano odmienność naszych czasów od tych z czasów...
Film świetny. Najbardziej wzruszająca była przyjaźń z Wilsonem, to niesamowite, że człowiek z powodu takich warunków potrafi zaprzyjaźnić się z piłką.
Podziwiam głównego bohatera,który się nie poddał i żył na wyspie 4 lata. Mnie ten czas przeraża...
Jedyny minus to ta nieotwarta paczka.
Drobna poprawka - w opisie jest napisane, że zostaje odnaleziony po 3 latach ale w filmie jest wyraźnie powiedziane, że po czterech.
Po powtórce muszę przyznać, film zrobił na mnie jeszcze lepsze wrażenie niż za pierwszym obejrzeniem. Fakt, nie ma tutaj fabularnego przepychu Forresta Gumpa, sam obraz jest za to chyba mądrzejszy. Trochę jak w życiu, więcej mamy prozy niż wiersza. Wspaniały seans.