Struktura niemal "ident-patent" z poprzedniej części. Z grubsza wygląda to tak: Jest dobrze, coś odwaliłem, muszę naprawić, walczę o to, reszta się sypie, mocodawcy to ch*je, ostatni boss mnie kładzie, odliczanie, życie przed oczami i wpie*dol.
Istna kopia trójki, ale... czy tak nie miało być ? :)