A większość 'english native speakerów' z którymi miałem okazję mówić (bo mi ta kwestia snu z oczu nie spędza) twierdzi, że jej akcent jest całkiem dobry albo przynajmniej akceptowalnie (z pewnymi wyjątkami) znośny.
Ja bym nie narzekała. Nie wiem, czy bym to lepiej zrobiła niż ona.
Nie zorientowałabym się że z jej akcentem jest coś nie tak, gdybym nie wiedziała że jest brytyjką.