PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=648982}
7,7 123 384
oceny
7,7 10 1 123384
6,6 22
oceny krytyków
Chce się żyć
powrót do forum filmu Chce się żyć

to ta, gdy Mateusz pierwszy raz komunikuje się z matką i mówi, że nie jest rośliną.
Miażdży!

ocenił(a) film na 7
lookacz2007

Scena w gabinecie dentystycznym - bardzo ponura i ta cisza, brrr.
Z pozytywnych to wszystkie sceny rozmów/ zabaw ojca z synem. Rola Jakubika zdecydowanie zapadła mi w pamięć.

ocenił(a) film na 10
lookacz2007

Szkoda tylko, że można ją już zobaczyć w trailerze filmu. Z drugiej strony pewnie właśnie dzięki niej wybrałem się do kina...

ocenił(a) film na 10
zyjacynaziemi

Ja na szczęście poskromiłem ciekawość i nie obejrzałem całego trailera, a jedynie część, wiedząc, że teraz w nich pokazuje się za dużo, co potem może zepsuć seans ;)

ocenił(a) film na 10
lookacz2007

A skąd wiedziałeś, że trzeba poskromić ciekawość, w ogóle nie oglądasz trailerów?

ocenił(a) film na 10
zyjacynaziemi

PS
Ja przez ten trailer szedłem do kina nie spodziewając się wiele, bo czasami bywa tak, że gdy film jest bardzo reklamowany a w trailerze jest jakaś mocna scena, to potem się okazuje, że cała reszta jest już tylko jakąś dobudówką do tej jednej sceny. "Chce się żyć" mnie bardzo pozytywnie tutaj zaskoczył - dla mnie w zasadzie każda scena tego filmu jest mocna. A które jeszcze w szczególności? Tak jak pisała Makaronka, scena u dentysty z genialnym wyłączeniem dźwięku, scena wyścigu po podłodze z ojcem i bratem, poza tym pożegnanie z osiedlową miłością szparą pod drzwiami, sceny z wolontariuszką, finałowe walnięcie pięścią w stół.

Oglądałem wczoraj "Jak motyl" http://vod.tvp.pl/dokumenty/ludzie/jak-motyl/wideo/jak-motyl/4288355 - dokument sprzed dziewięciu lat, który zainspirował reżysera "Chce się żyć". I muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o przekaz historii Przemka (filmowego Mateusza), to mnie w zasadzie wystarczyłby tylko ten dokument, bo ta historia jest już na tyle mocna w sama w sobie, że obudowywanie jej fikcyjnymi elementami nie jest potrzebne, wręcz bardzo łatwo można by ją zepsuć lub zagłuszyć. Tymczasem panu Pieprzycy udało się nie popełnić żadnego większego błędu i zbudować równoległą i równie wartościową opowieść. Zgrzytały mi tylko takie elementy:
- stosunek siostry do Mateusza, troszkę nie do pomyślenia w przypadku tak kochających rodziców,
- meble a'la lata 50-te w mieszkaniu z lat 80-tych i niby nieznajomość folii aluminiowej.

ocenił(a) film na 10
zyjacynaziemi

Od jakiegoś czasu przyzwyczajony jestem, że trailery pokazują za dużo, tylko po to, by sprzedać produkt jakim jest film, a nie żeby zachęcić do obejrzenia, by widz coś zyskał, w jakiś sposób się ubogacił. Jeśli oglądam trailery, to niecałe, albo wyrywkowo przeskakując. Wybranie dobrego filmu, to kwestia przeczytania jego opisu, obsady i wyczucia - choć i tak zawsze mozna się sparzyć, ale większa strata jest wówczas, gdy zwaistun ujawnia coś znaczącego i gdy reszta filmu, tak jak mówisz staje się tylko dobudówką.
Dla mnie ta scena, w której Mateusz mówi, że nie jest rośliną jest kluczową i całe szczęście, że nie widziałem jej w zwiastunie ;) O dokumencie nie wiedziałem, więc dzięki, przy okazji obejrzę, a póki co zbieram się na kolejny seans do kina heh ;)

ocenił(a) film na 10
lookacz2007

na tej scenie cala szkoly bedaca w kinie rozryczala sie xd a ja to juz wgl

ocenił(a) film na 9
lookacz2007

Dokładnie, scena o której mówisz - wybitna. piękna, wzruszająca,niesamowicie emocjonalna. Bez dwóch zdań jedna z najlepszych scen w polskim kinie.
"Nie ja roślina"
Takie sceny jak ta, mogą zmienić postrzeganie pewnych spraw. Będąc w kinie dosłownie słychać było wzruszenie widzów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones