Takiego gówna nigdy nie widziałem film nudny jak flaki z olejem kompletnie nie rozumiem tego
"WOW jaki to dobry film" gdyby ten film był o zdrowym człowieku nikt by go nie zauważył albo byłby
traktowany jak Kac Wawa która moim zdaniem jest lepsza od tego syfu. Jest to jest chyba jedyny
film w którym przez około 1/4 filmu główny bohater je jakąś kaszkę film ma jeszcze dwie okropne
wady pierwsza to taka że jest on tak nudny że po 20 minutach miałem ochotę żeby ten bohater
umarł bo przynajmniej film by się skończył a druga jest taka że film nie chcę się skończyć trwa
trwa gdy już myślimy że zaraz przyjdzie wybawienie w postaci napisów końcowych nagle pokazuję
się ten okropny statyczny ekran z jakimiś znaczkami i z podpisem np: "chcę się żyć" to naprawdę
największe barachło jakie widziałem.
...nie trzeba kochać tego filmu, ale po tym co piszesz jestem niemal na 100% pewien że nie zrozumiałeś kompletnie zagadnienia(widocznie nigdy nie miałeś kontaktu bezpośrednio z tym problemem) pozdrawiam
Serio porównujesz ten film z Kac Wawa? .... Ja np jestem pod mega wrażeniem roli Mateusza(i za młodu i w wieku tych 25lat ) Nie mówię, że ten film to arcydzieło, ale myślę , ze jest to dość ważny film i warto go obejrzeć.
Rozumiem że film jest zupełnie inny niż Kac Wawa ale porównuję ten film pod względem tego że oba są okropne ale na Kac Wawie można się pośmiać z nieporadności a tutaj ani nic śmiesznego ani smutnego(chyba że powiemy "smutny" w sensie że żałosny) więc Kac Wawa lepszy.
Może porównanie do filmu Kac Wawa nie jest dobre, ale zgadzam się. Film to totalne dno. I jeszcze ta dziewczyna co go niby kochała...wtf? Byłam dziś w kinie na tym filmie i straciłam czas. Taki problem dało by się przedstawić dużo ciekawiej, no ale cóż... Polskie filmy to z nielicznymi wyjątkami nieporozumienie.
Kolejna tępaczka ktora ogladala chyba do 3 scene Ta dziewczyna go nie kochała to co robiła mialo swoj cel wykorzystala tego chlopaka. Widać poziom intelektualny np po twoim wtf ? naprawde nie ma polskich zamienników ?
no nie... w takim razie ja też jestem tępaczką, bo mnie się nie bardzo podobało; oceniłam na 5 - średni; temat jest dobry, jest klika dobrych scen; ale problem niepełnosprawności ujęty bardzo powierzchownie (a ja znam to zagadnienie), a w większości czasu jest po prostu nuuudnooo; ja żałuję kasy wydanej na kino; polecam obejrzeć w TV za rok lub za dwa - ale uprzedzam: szału nie ma: nie wzbudza śmiechu ani nie wydusza łez; natomiast bulwersuje poziom opieki medycznej i socjalnej;
Kolejna osoba która ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem :) napisałem ,, kolejna tępaczka która oglądała co trzecią scene" a nie kolejna tępaczka której nie podobał się film ;) Chodziło mi o to że panna czy pani wtf napisała o zakochanej w nim dziewczynie a ktoś to jest choćby trochę inteligentny i oglądał film z choćby minimalną uwagą wie że to nie było zakochanie :) Mała rada podszkól czytanie ZE ZROZUMIENIEM a potem odnoś się do czyjejś wypowiedzi ;)
To, ze wyraziłam swoje zdanie, nie upoważnia cię do obrażania mnie i nazywania tępaczką.Takie zachowanie jest poniżej wszelkiego poziomu. Nie uważam że koncepcja filmu jest zła, tylko wykonanie fatalne. A tak na marginesie, użycie zwrotu "wtf" nie świadczy o poziomie intelektualnym. Pozdrawiam
Moim zdaniem jest ;) używanie takich ,, inglisz" zwrotów to poziom dzieci z gimnazjum żeby nie użyć popularnego słowa gimbaza ;) Ocenianie filmu który oglądało się jak widać z niezbyt wielką uwagą czy zaangażowaniem intelektualnym ( sorry ale trzeba być tępakiem by nie zauważyć że ta dziewczyna NIE JEST w nim zakochana ) też zbyt wysokiego poziomu nie przedstawia przynajmniej tego intelektualnego to tak jakbym pisał recenzje książki po przeczytaniu co 10 strony i to nie dokładnie rozumiejąc to co przeczytałem ;)
Nie wiem czy moja pierwsza wypowiedź została przeczytana uważnie... Napisałam "niby" zakochana.... Znaczenia słowa "niby" nie trzeba nikomu tłumaczyć. Chodziło mi o to, że wątek z ich "miłością" jest moim skromnym zdaniem śmieszny. I niestety widzę, że oceniasz inteligencję człowieka po "wtf". Może lubię ten zwrot, bo nie nie mam potrzeby w każdym komentarzu używać wzniosłych słów które z powodzeniem może zastąpić krótkie i zrozumiałe "wtf". I jeszcze raz podkreślę, że nazywanie kogoś tępakiem świadczy tylko i wyłącznie o osobistym poziomie (a raczej jego braku).
Wzniosłych słów ? ;D a jakież to wzniosłe słowa zastępuje to jakże proste i zrozumiałe dla wszystkich wyrażenie co jest do k^^^y :D ;) Szkoda mi czasu na kłótnie z tobą :)
Dzięki Bogu każdy komentujący ma profil i widać jego gust. Jeśli Hancock jest na 9, Iron Man na 10 a jaja w tropikach na 8, to nie wiem czy jest sens by dodawać, że pianista dostał 6-tkę...
Dno i sto metrów mułu, przed ocenianiem na filmwebie każdemu powinno się przeprowadzić test inteligencji i nie zablokować możliwość korzystania ludziom z tzw. Gimbazy
Czyli nie mogę mieć swojego gustu filmowego? Jeśli chodzi o jaja w tropikach to się przy tym filmie uśmiałem tak że aż mnie brzuch bolał Hancock ma świetną grę aktorską a jeśli chodzi o Iron Mana to po prostu jestem fanem Marvela więc praktycznie wszystkie filmy o superbohaterach tego uniwersum są dla mnie 10/10.
Nie straszcie mnie. Jutro mam iść z pracy nań i powiem szczerze, nie mam wcale ochoty. Boję się taniej ckliwości i jednowymiarowości postaci. Jutro dam znać. Jeśli przeżyję...
Jezu dziecko, o czym ty w ogole mowisz?! Gdyby byl o zdrowym czlowieku? Moze ci wytlumacze bo chyba nie zrozumiales... film pokazuje zycie chlopaka CHOREGO fizycznie ktory przez swoje kalectwo nie mogl pokazac swojego potencjalu, cale zycie chcial pokazac ze nie rozni sie od innych, ma te same uczucia potrzeby i jest rownie inteligentny co inni. Jego determinacja i optymizm jest godna podziwu. Zycze ci zebys to kiedys poddal refleksj i zrozumial przeslanie bo brak empatii i wyobrazni mnie przeraza w mlodych widzach
O co ci chodzi "brak empatii" człowieku ja bym może czuł empatie gdyby film był ciekawy szkoda mi tego chłopaka ale film to syf jakich mało.
Każdy widz ma prawo skrytykować czy też pochwalić film za ogólną jego realizację. Oddzielmy historię niepełnosprawnego chłopaka od filmu. Historia Mateusza sama w sobie, z pewnością uczy empatii, jest wzruszająca, niesamowita. Podziwiam chłopaka, że miał w sobie ogromne pokłady chęci i siły do walki o każdy kolejny dzień. Myślę, że to w dużym stopniu wynika z miłości jaką dostał od rodziny i ich dużego wsparcia. Natomiast film jako pewien ogół, moim zdaniem jest słaby. Był pewien potencjał, który nie został dobrze wykorzystany. Można było to pokazać w ciekawszy sposób, bardziej dynamiczny, dopracowany. Tam się po prostu nic nie dzieje, zresztą nie pamiętam kiedy ostatnio na filmie tyle ziewałam. Ogólnie uważam, że film jest dobrą pozycją jako edukacja antydyskryminacyjna względem osób niepełnosprawnych i w zasadzie to na tyle, szału nie ma, nie oczekujcie fajerwerków.
PS. nie podoba mi się podejście do osób, którym się film nie podobał i krytyka pod ich adresem, że nie mają w sobie empatii i są "bałwanami", ludzie kochani ... brak mi słów
aha i porównanie do Kac Wawy to przegięcie, nie porównujmy bezwartościowego gniota opartego na chlańsku i zabawie do filmu, który jednak ma jakieś przesłanie, łza w oku się zakręciła
Czy masz w swoim życiu do czynienia z osobami niepełnosprawnymi? :)
Pytam, ponieważ czytam opinie na filmwebie, bo JESZCZE NIE OGLĄDAŁAM TEGO FILMU, ponieważ boję się że ciągle będę płakała, jestem wrażliwa, a mam w rodzinę osobę niepełnosprawną, pracowałam, przez parę lat jako hipoterapeuta więc są to dla mnie zagadnienia bliskie, i zastanawiam się czy pójść czy nie... a opinie są skrajne, jedne - jak Twoja, inne - poprzez to, że pomysł dobry ale źle to ukazano, poprzez te - że rewelacja i kto się nie zachwyca to nie zrozumiał /albo: nie ma serca
I tak myślę.... :)
hej, byłam dziś na tym fimie i jak dla mnie świetny- ja ciąglę miałam łzy w oczach. piękny film, mnie skłonił do myślenia i zastanowienia się nad tym jak bardo nie doceniamy tego co mamy i jak to traktujemy...
Mam nadzieję że pójdziesz na film, jak dla mnie strzał w dziesiątkę i mimo płaczu były też sceny, które mnie rozbawiły (scena z księdzem- BÓG CIĘ KOCHA )
Moim zdaniem warto :)
Moim zdaniem nie powinnaś iść na ten film ponieważ będziesz płakać lepiej poczekaj kup na DVD i oglądnij w domu żeby nie przeszkadzać innym w kinie w domu możesz płakać ile chcesz. Jedyne co mogę zarzucić temu filmowi to że moim zdaniem jest strasznie nudny a jeśli chodzi o mój kontakt z osobami niepełnosprawnymi to nie mam ochoty o tym pisać.
Uwaga spoiler!
Byłam i... nie jest to ani arcydzieło, ani chłam. Film jest niezły, a za wątki humorystyczne i za uniknięcie nadmiernej ckliwości dałabym mu nawet 7. Traktuję go głównie jako wizję autora na temat tego, co może dziać się w głowie tak bardzo niepełnosprawnej osoby.
No i jedno "ale" umiejętność komunikowania się nie jest tożsama z normą intelektualną. Jednak to "ale" nie przeszkadzało mi zupełnie ani w tym żeby się dobrze bawić, ani w tym, żeby się wzruszyć.