Gdzieś to wyczytałem i chciałem się upewnić czy to prawda że "Chce się żyć" może być jeszcze brany pod uwagę przy wyborze polskiego kandydata na przyszłoroczne Oskary.
A czy to jest możliwe jeśli to film z 2013 nie ma wymogu, że to musi być film z 2014 roku? Jeśli by się udało to byłoby super.
Po pierwsze liczy się data pierwszych otwartych, płatnych pokazów danego filmu na terenie danego kraju (którego film ma być reprezentantem), trwających co najmniej 7 kolejnych dni. Po drugie: rok dla tej kategorii "trwa" od października do września, czyli skoro "Chce się żyć" miało takie pokazy dopiero w październiku 2013, to kwalifikuje się już na rok 2014. Z tego samego powodu zorganizowano tygodniowe pokazy "Wałęsy" w krakowskim Multikinie (byłem na jednym z nich) we wrześniu 2013 by "przesunąć" ten film o rok wcześniej. Mam nadzieję, że wytłumaczyłem :)
Tak dzięki, mam nadzieję, że ten film będzie kandydatem bo naprawdę robi wrażenie zwłaszcza Dawid swoją grą.
Jak pisałem wyżej - raczej na "Idę" bym stawiał. Ze względu na nagrody jakie już na świecie zdobyła (przede wszystkim nagrodę FIPRESCI w Toronto), a nie zdziwię się jeśli będzie ich więcej.
Ida czyli antypolski gniot o biednej pokrzywdzonej przez los sędzinie żydowskiego pochodzenia,skazującej AKowców na śmierć?
Adekwatna do tego ignorancko-oszołomskiego tekstu, jaki wyżej urodziłeś... Kto zna choć kilka moich tekstów ten wie, że jestem oazą spokoju i krynicą kultury oraz że nawet do przejawów czystego bęcwalstwa podchodzę bez nerwów, ew. wycieczki osobiste prokurując z błyskotliwością godną lepszej sprawy. Ale jak mi czasami ktoś tak nagle zalezie za skórę... W sumie możesz sobie pogratulować, że wyprowadziłeś mnie z równowagi; nie wątpię, że to jedno z twych największych życiowych osiągnięć. Bez odbioru.
Było by super. Już myślałem, że przez "Wałęsę" przepadły takie dwa świetne filmy!
zawsze się cieszę, kiedy cię wypatrzę przy innym filmie :D
mówisz, że Ida ma większe szanse niż Chce się żyć? kurczę, kolejne filmy, które czekają u mnie na obejrzenie, zwłaszcza Chce się żyć... trochę szkoda, że miałby odpaść w rywalizacji, szczególnie, że dotyka tak ważnego problemu, jakim jest niepełnosprawność. Pomimo wątku żydowskiego w Idzie, wydaje mi się, że Chce się żyć miałoby mimo wszystko większe szanse się przebić w Oscarach
a jeszcze nawiążę do Wilka - spełniły się moje przewidywania oscarowe ;)
Oczywiście jeśli o formalną stronę idzie, to "Chce się żyć" jest na pewno bardziej "amerykański", a zatem bardziej "oscarowy". Jednak na korzyść "Idy" przemawia nie tyle tematyka żydowska, ile fakt że film nachapał już całkiem sporo nagród za granicą, m.in. nagrodę FIPRESCI w Toronto (festiwalu BARDZO oscarowym w ostatnich latach - to tam zaczęła się kariera m.in. "Slumdoga", "Jak zostać królem", "Poradnika pozytywnego myślenia" i "Zniewolonego"), zwycięstwo na festiwalu londyńskim i nagroda Spotlight, czyli świeżo utworzona nagroda Amerykańskiego Stowarzyszenia Operatorów dla filmów, które nie miały jeszcze amerykańskiej premiery (ciekawe jaka musiała być konkurencja przy wyborze nominacji). A nagrody, jak wiadomo, potrafią sprawić, by nawet tak nieamerykański film jak "Miłość" był przez Akademię hołubiony. Jeśli zaś o "Chce się żyć" chodzi, to ma zwycięstwo w Montrealu, ale to niewiele - dotychczas tylko jeden zwycięzca tego festiwalu ("Pożegnania") dostał Oscara. Jeden na 35 edycji... Tak więc jak dla mnie jednak "Ida". Jakby jeszcze zrobić temu filmowi porządną promocję w Stanach... Szkoda, że, z tego co widzę na imdb, amerykańskim dystrybutorem "Idy" nie jest Sony Pictures Classics - studio, które w ostatnich latach ma ogromne sukcesy w kategorii obcojęzycznej; dość powiedzieć, że na przestrzeni 7 ostatnich lat 5 razy zwyciężały filmy dystrybuowane przez to studio, sporo też było nominowanych, m.in. nasze "W ciemności". No nic, czasu na decyzję jeszcze trochę jest...
Co do "Wilka" - moje też się spełniły ;)
PS Swoją drogą, tematyka żydowska jest w "Idzie" na drugim planie i przy tym jest tak subtelnie zarysowana, że zastanawiam się, czy przeciętny Amerykanin w ogóle ją dostrzeże... I zrozumie.
a rozumiem, że nie ma takiej możliwości, żeby wystawić te filmy w różnych latach? ida i chce się żyć musiałyby jeśli już być w 2015?
Tak, bo leciały już w naszych kinach przez 7 kolejnych dni... Można było jeden z tych filmów wziąć i zorganizowac pokazy przedpremierowe tak, by mógł reprezentować za 2013, i zrobiono tak, ale z "Wałęsą". Cóż, trudno... W połowie września, gdy podejmowano decyzję, to "Wałęsa" wydawał się najlepszym wyborem, bo kto by przypuszczał, że "Ida" będzie tak wymiatać?
Wajdę, jakby nie patrzeć, Akademia dobrze zna i bardzo lubi, więc jego wybór jest zawsze co najmniej bezpieczny. Podobnie Holland. Praktyka pokazuje, że wysyłanie filmów znanych Akademii ludzi często się opłaca. Tegoroczny zwycięzca nie jest wyjątkiem...
Fakt, znany nie był gdy wygrywał, ale "Cinema Paradiso" przed Oscarem dostało m.in. "Grand Prize of the Jury" (dziś znane jako Grand Prix) w Cannes, czyli drugą co do ważności nagrodę w Cannes (coś jak "Srebrna Palma"), co oczywiście było mocną reklamą dla filmu. A Cannes jest jednak "troszkę" bardziej znane niż Montreal, więc nie liczyłbym na podobny efekt w przypadku "Chce się żyć". Swoją drogą jednym z rywali "Cinema Paradiso" był "Jezus z Montrealu" (polecam!!!) Arcanda, który na tym samym Cannes zdobył "Jury Prize", czyli "Brązową Palmę".
Faktycznie jest szansa bo np http://www.filmweb.pl/search?q=polowanie jest z 2012 a był w tym roku nominowany na którego stawiałem a wygrał włoski gniot.