PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1295}

Chiński syndrom

The China Syndrome
7,1 3 453
oceny
7,1 10 1 3453
6,7 3
oceny krytyków
Chiński syndrom
powrót do forum filmu Chiński syndrom

okiem energetyka

ocenił(a) film na 7

W rzeczywistości są zabezpieczenia działające niezależnie od człowieka, by wyeliminować tzw. błąd ludzki (tak, nawet w tamtych czasach. Czernobyl nie był tak zaawansowany jak elektrownie USA). Szereg zabezpieczeń opiera się na działaniu stricte mechanicznym, więc awaria nr.1 - błąd wskazania poziomu cieczy chłodzącej była raczej abstrakcyjna. W razie czego Pan Henio obchodowy bloku idzie i patrzy na wodowskaz. Miło zobaczyć te stare konsole i przyrządy w pomieszczeniu kontrolnym - wszyscy energetycy starszej daty powiedzą, że w razie czego lepiej się je obsługuje niż obecnie komputery. Na jednym monitorze jest kilka parametrów do śledzenia, ale trzeba je przełączać między widokami by mieć kontrolę poszczególnych parametrów, wtedy traci się widok na pozostałe. A tu wszystko jest rozdzielone i pod ręką.
W nastawni w filmie najbardziej brakowało mi akwarium :P
Zdradzę wam jaki jest pierwszy numer kiedy zaczyna się pracę w elektrowni.
Podają ci wodę (kondensat spod turbiny) - czyściutka woda ze skroplonej pary.
Ma właściwości przeczyszczające :)

gagarin77

nie zupełnie, polecam lekturę o awarii w Three Miles Island

ocenił(a) film na 8
malnt

Przecierz w three mile island wina była czysto ludzka - oszczędności przy budowie elektrowni, oraz natłok informacji przy awarii, które nie były filtrowane. Ale elektrownie atomowe nie są bezpieczne. Spójrzcie na Japonię. Przez trzęsienie ziemii i tsunami doszło do wycieku substancji radioaktywnej. Japonia ma teraz gacie pełne strachu.

dragoonkiler

oby tonie był japoński syndrom!

dragoonkiler

Oczywiście że wina była czysto ludzka.
Przecież to człowiek ją zaprojektował i stworzył, a na koniec zastosował obejścia bezpieczeństwa w celu obniżenia kosztów jej produkcji. Spójrzmy prawdzie w oczy, to są działania fizyki i chemii i z tym nie ma żartów i nawet najlepszy ekspert świata, nie jest w stanie przewidzieć co się stanie, a tym bardziej nie ma prawa powiedzieć że "NIE BĘDZIE DRUGIEGO CZARNOBYLA", bo nie wie jakie zastosowano "cięcia kosztów produkcji".
O tym wiedzą wyłącznie osoby odpowiedzialne za jej powstanie, a pewnym jest, że nie powiedzą nic.
Jedynie co możemy zrobić, to obserwować bloki reaktorów z kamer.

ocenił(a) film na 8
Tillig

Nie idźmy aż tak daleko. Elektrownia atomowa to jest dzieło ludzkiego umysłu i gdyby nie energia atomowa to do powietrza dostawało by się o 17procent więcej spalin z elektrowni węglowych. Energetyka jądrowa to przyszłość. Jedyną wadą to to, że w razie jakiegoś kataklizmu, albo ludzkiej głupoty nastąpi tragedia. Pytaniem nie jest czy używać energii atomowej tylko jak kontrolować bezpieczeństwo jej użycia. Film widać że jest stary i ma kilka mankamentów, ale pokazuje jak może wyglądać sytuacja kryzysowa w takim obiekcie. Jane Fonda dobrze nawet zagrała rolę dziennikarki, a film może pokazać w małym stopniu zasadę działania elektrowni atomowej prostym ludziom (niektórzy uważają że energia atomowa pochodzi od diabła:) ), Na marginesie inne elektrownie też mają awarię czy to z winy ludzkiej czy też z przypadku. Zalewanie przez otwarcie tam wielkich elektrowni wodnych, czy też wybuch pyłu węglowego w cieplnej, a czy nikt nie liczy poległych górników??

dragoonkiler

"Jedyną wadą to to, że w razie jakiegoś kataklizmu, albo ludzkiej głupoty nastąpi tragedia. Pytaniem nie jest czy używać energii atomowej tylko jak kontrolować bezpieczeństwo jej użycia. "

Znalazłem świetny "materiał" na żonę. Mądra, inteligentna, wyrozumiała, dobrze gotuje, nawet zna się na hydraulice. Jedyną wadą jest to, że jest mężczyzną. Pytanie nie jest czy się z nią ożenić, tylko jak kontrolować jej poziom testosteronu.
Posługiwanie się w temacie elektrowni jądrowych bilansem zysków i strat tworzonym na podstawie "tylko jednej wady" to nieporozumienie. Nie wiem ile zalet by nie było, nie ma to znaczenia, bo ta jedna wada temat dyskwalifikuje.

ocenił(a) film na 8
kiwaczek11

Tego typu porównanie tu nie pasuje, ponieważ tak naprawdę chodzi o pozyskanie dużej energii elektrycznej przy jak najmniejszym nakładzie finansowym i przy jak najmniejszej emisji CO2 do środowiska. Dzisiejsze elektrownie atomowe są bezpieczne pod warunkiem dużego nakładu inwestycyjnego, ale koszt paliwa jest stosunkowo niski. Jeśli masz pomysł jak otrzymać 2 GW energii bez emisji CO2 to chciałbym żebyś podzielił się tą wiedzą

ocenił(a) film na 8
dragoonkiler

zgadzam się w 100%

dragoonkiler

no właśnie w TMI wina była ludzka ale nie ze względu na oszczędności tylko ze względu na głupotę i lenistwo ludzików tam pracujących

ocenił(a) film na 8
malnt

Do teraz takie jaja sie dizeja ale juz z odpadami i ich skladowaniem.

ocenił(a) film na 6
Nashael

Jakiś argument Nashael. Co do filmu to 12 dni po nim doszło do wypaku w Three Mile Island bardzo podobnego do tego ukazanego w filmie. Na zewnątrz nic się nie wydostało, "jedynie" rdzeń całkowicie się stopił (wewnątrz obudowy bezpieczeństwa) co wyłączyło ten blok elektrowni z użytku. Co do Fukushimy polecam napisać sobie nawet na wikipedii BWR oraz PWR (fukushima to BWR) i zobaczyć czym różnią się te elektrownie, gdyby w Japonii był PWR nic nie wydostałoby się na zewnątrz.

ocenił(a) film na 6
staszeka

Jakiś argument Nashael?*

ocenił(a) film na 6
staszeka

Aha jeszcze jedno, po tym filmie sprawdzono czy jest możliwe wtopienie rdzenia w grunt i wynik testu był negatywny - nie jest to możliwe. Uran czy inne paliwo mogłoby się wgłębić co najwyżej 16 metrów poniżej poziomu podstawy rdzenia, a pod reaktorami zwykle są umieszczone potężne zbiorniki wody chłodzącej.

ocenił(a) film na 8
staszeka

Teraz, a kiedyś?

ocenił(a) film na 6
Nashael

No na przykładzie katastrofy mającej miejsce na tydzień po premierze filmu, widać, że były nawet w trakcie awarii bezpieczne. Ameryka to nie ZSRR

ocenił(a) film na 8
staszeka

Poczekaj, bo ta rozmowa trwa już tak długo że aż zapomniałem o co mi chodziło :D
Pisałem że takie jaja dzieją się z odpadami radioaktywnymi.
Elektrownie OK. Ale oglądałem kiedyś film dokumentalny o tym, że jacyś tam kolesie z jakiejś tam firmy, wpadli na pomysł aby odpady darioaktywne składowac w wielkiej skale która jest stabilna itd... Plan jest taki aby po wypełnieniu całej skały zabespieczyć ją i ... no właśnie i co dalej? No niby ameryka to nie ZSRR ale jednak chodziło w filmie o ogół, uran, pluton i cholera wie co jeszcze to nie są pierwiastki które ujażmiliśmy w 100%. Zawsze coś może pójść nie tak tak jak w tym filmie :) Nie czepiajmy się szczegółów tylko pokryjmy góry wiatrakami a moża tymi "rurami" nie wiem jak one się nazywają. Jest to zło konieczne na którym i tak lepiej wyjdziemy na przestrzeni wieków.

ocenił(a) film na 8
Nashael

Zło konieczne? A jak masz ustabilizować pozyskiwanie "czystej energii". Pozyskanie czystej energii to mrzonki, zawsze trzeba wspomagać system energetyczny " brudną energią". To od ludzi zależy czy wolą elektrownię atomową, turbozespoły gazowe, zwykłą elektrownię węglowa, czy olejową. Nie można mieć w 100 procentach czystej energii elektrycznej. Nawet przy produkcji wiatraków zużywa się CO2, bo metal trzeba gdzieś przetopić... Zresztą wiatrak nie trwa wiecznie, co 20 lat trzeba je złomować, więc mało korzystne są te wiatraki. A co do rur czy czym podobnych rzeczy trzeba by mieć duże fale, albo jak przy korzystaniu z betonowych zapór na helu wykorzystaniu spadu wody derywacją rurociągową. Ale kto ci się podejmie czegoś takiego?

ocenił(a) film na 9
dragoonkiler

ale podobno są "zabezpieczenia działające niezależnie od człowieka"

dragoonkiler

No i jakie były skutki awarii Fukushimy?

gagarin77

Panie energetyk, "elektrownia" w Czarnobylu to nie do końca elektrownia. Produkcja energii elektrycznej była tam przy okazji zupełnie innych funkcji tego obiektu jak np. produkcja materiału rozszczepialnego oraz jego "wyjmowanie" z reaktora w trakcie pracy tegoż reaktora! Czwarty reaktor był bardziej urządzeniem doświadczalnym niż zwykłym reaktorem.

ocenił(a) film na 7
kamykglaz

To jest już kwestia sporna co było procesem ubocznym czego, zależy jaką książkę jakiego autora się przeczyta. Faktem jest że w reaktorach typu RBMK była możliwość pozyskiwania materiału do budowy broni jądrowej.

gagarin77

Nie ma żadnej kwestii spornej. Proszę się douczyć panie energetyk.

ocenił(a) film na 7
kamykglaz

Człowieku rozumiesz że jest coś takiego kwestie poglądów i każdy autor jest czymś takim obarczony? Napisałem że była taka możliwość - pozyskiwania materiału na bomby w tych reaktorach i ZSRR często to wykorzystywało. Natomiast według jednych źródeł reaktor został uszkodzony podczas testu symulującego awarię zasilania w sekcjach pomocniczych w celu opracowania procedury do utrzymania obiegu wody chłodzącej aż do załączenia agregatów podtrzymujących. Spotykałem się też ze stwierdzeniami że opracowywano bardziej efektywną metodę pozyskiwania plutonu kiedy doszło do zatrucia reaktora Xenonem. Samo zatrucie jest potwierdzonym faktem.

gagarin77

Powtarzam! Do szkoły!

ocenił(a) film na 7
kamykglaz

Idź spać kolego

gagarin77

Żądaj zwrotu pieniędzy ze swoje wykształcenie od swojej uczelni energetyku.

ocenił(a) film na 7
kamykglaz

No śmiało udowodnij że nie mam racji odnośnie tego co napisałem, no dajesz kolego dajesz...

gagarin77

Wiedza kosztuje. Zapłacisz to się dowiesz.

ocenił(a) film na 7
kamykglaz

PFFFFFFFFFFFF idź spać trolu

gagarin77

Trola to masz w spodniach energetyku.

gagarin77

procedury zostały wprowadzone dopiero po TMI... gdzie człowiek nie ma deyzji.. wcześniej uznawano że człowiek z wiedzą podejmie właściwe decyzje... teraz wszystko opiera się na bazie procedur któryc nie można łamać to samo w lotnictwie. o ile mi wiadomo.

gagarin77

Nazwać temat 'Okiem Energetyka', pokazać oczywiste brak wykształcenia w tym zakresie i szczeniacki trolling. Bezcenne :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones