Cenię sobię Polską Szkołę Plakatu. Ciekawe i intrygujące jej przykłady mamy przy "Czasie apokalipsy" czy "Siedmiu samurajach", ale to już chyba lekka przesada. Co komu przeszkadzał klasyczny amerykański plakat z Nicholsonem dymiącym peta? W czym przewyższa go ten rysunek w stylu Bohdana Butenki? Lepsze jest wrogiem dobrego.
Fajnie, że Filmweb załącza też polskie projekty plakatów filmów zagranicznych, zwłaszcza tych zrealizowanych przez Polaków, ale dlaczego na plakacie figuruje nazwisko "JOHN HUDSON" zamiast "JOHN HUSTON"?
To już jest obciach.
AVE FILMWEB.
Nie wiem czy to przez tego nieszczęsnego "Hudsona", ale bohomaz zniknął. Jest plakat z klasą, dla filmu z klasą.