Film jest beznadziejny. Chupacabra na początku jest trochę inna niż potem( różni się wyglądem i
wielkością). Jest dużo wpadek. Nawet ja, co nigdy nie zwracam na takie rzeczy uwagi, miałam już
dość oglądania. Np. W jednej scenie facet zamyka drzwi a chwile później, gdy odchodzi drzwi są
znowu otwarte. Albo gdy chupacabra porywa tego kryminalistę sprzed drzwi i wlecze go dalej żeby
zabić, nie ma krwi przed drzwiami i nie ma prawa jej tam być bo wtedy go jeszcze nie
"dzióbnęła".... A w następnym ujęciu już jest. Jakim cudem skoro nikt tam nie zginął. I na koniec,
gdy polują na nią, mężczyzna wychodzi z pomieszczenia przez drzwi z poderżniętym gardłem i
jakby się tym nie przejmował. dopiero za chwilę upada i umiera. Nie wiem czy może mi się tak
wydaje czy tak jest ale ten film jest niespójny. Szkoda czasu....