Film zaskakuje mnogością pozytywnie zwariowanych pomysłów. Szczególny podziw należy się panu Małaszyńskiemu za tak ogromny dystans do samego siebie, żeby stworzyć rolę głupkowatego Karolka. Fabuła i przerysowane postaci są tak zaskakująco "durne" i "odjechane", że śmiałam się przez prawie cały film.