Nie ma oryginalności w tym filmie. Jeśli ktoś lubi klimaty "poapo" niczego nowego tu nie znajdzie.
Film wieje nudą, głupimi zwrotami "akcji" i wprost beznadziejnymi rozwiązaniami na których bazują bohaterowie, którzy z resztą też są głupi, płodząc bachora w świecie gdzie za najmniejsze pierdnięcie jest się, dosłownie, przecinanym i pożeranym. Dobrze, że jednego dzieciaka wycięło już na starcie, przynajmniej twórcy w jednym elemencie zachowali zdrowy rozsądek.
Bohaterowie żyją sobie w totalnej ciszy, chodzą boso, komunikują się na migi, łowią ryby, grają w monopoly i dają znaki ogniowe innym osadnikom. Posiadają prąd który oświetla cały ich dobytek, a jest tego sporo, ciekawe co go wytwarza? Tutaj twórcy chyba nie wyjaśnili, bo wytarzanie takiej ilości prądu bez porządnego akumulatora, byłoby kłopotliwe.
Cały świat oczywiście został zrujnowany, gazety piszą o życiu w totalnej ciszy, armia zapewne nie dała rady, potwory grasują, a tylko malutka, głucha dziewczynka wpadła na genialny pomysł, że potwór mający super dobry słuch może zostać pokonany przez dźwięk [:D] o odpowiedniej częstotliwości, w sumie kto mógłby na to wpaść... bo przecież nie wojsko, naukowcy itd.
Widziałem zapowiedź 2 części, jestem wręcz zaciekawiony co nowego może pokazać kolejna odsłona.