Po 10 minutach pomyślałam, że jak nikt się nie odezwie to rezygnuję, ale tak to jest z
ludzką ciekawością, oglądałam dalej, a jednak mogłam sobie darować. On, czyli głowa rodziny, strasznie mnie irytował, a Onaaaa to dopiero była irytacja!!! nie wiem, czy to gra aktorska, czy ta rola jaką mieli do odegrania, chyba jedynie dzieci odegrały dobrze swoje role i były całkiem spoko. Filmu nie poleca, szkoda czasu.