Dałbym pewnie gwiazdkę lub dwie więcej gdyby nie totalnie od czapy zakończenie filmu. Mamy w sumie spoko thriller, nawet wciągający, choć bez specjalnego klimatu czy atmosfery. I nagle, scenarzysta wymyśla w swoim mniemaniu "szokujące" zakończenie które dla mnie jest gorzej niż śmieszne. Wręcz infantylne i ze spoko thrillera robi się nam kino familijne a'la Spielberg.