Do mniej więcej jednej trzeciej średni, nic nowego. Potem zrobił się całkiem ciekawy, miejscami dobry (szacun za dbałość o szczegoly, np. obdrapany lakier do paznokci!;)). A potem przyszedł koniec, dla którego określenie fatalny już jest pochlebne, po ktorym byłam w stanie powiedzieć tylko "yyyy... Ale... pff... co?!". Może fanom tematyki przypadnie do gustu nieco bardziej. Ja jestem zawiedziona.