Twórcy zrobili nam psikusa i okazuje się że film należy do uniwersum "Cloverfield". Szanuję za fakt, iż twórcom udało się ukryć ten fakt aż do trailera, który nie pokazuje głównych atrakcji, tak się to robi. Liczę na powtórkę genialnej kampanii reklamowej związanej z poprzednim Cloverfieldem.
https://www.youtube.com/watch?v=yQy-ANhnUpE
Właśnie dziś dowiedziałem się o kontynuacji i dosłownie szczena mi opadła. Jestem wielkim fanem tego filmu, a myślałem że skończyli tylko na tej jednej części. Pierwsza część zrobiła na mnie ogromne wrażenie już samymi efektami dźwiękowymi. Fabuła może nie najwyższych lotów, ale niektóre sceny naprawdę bardzo dobre. Chociażby walka marines w wąskiej uliczce!
Z trailera i tak można się dużo dowiedzieć. Jeśli jest to bezpośrednia kontynuacja tzn. że potwór możliwie nadal żyje, a ludzie schowali się do schronów. Zobaczcie jak zbudowane jest to mieszkanko w zwiastunie. Jak typowa puszka. Pierwsza część kończyła się bombardowaniem miasta, ale dokładnie nie wiemy czy to coś nadal żyje. Oczywiście nie można zapomnieć o najważniejszym. Film, który został nakręcony kamerką jest tak jakby odtwarzany dla nas w późniejszym czasie, a na końcu filmu po napisach możemy usłyszeć "he's alive".
Fabuła pewnie i tak będzie nie najwyższych lotów, ale liczę na dobry film katastroficzno/sci-fi/horror.
No ja tez mam nadzieje ze ten film bedzie choc w polowie tak dobry jak czesc pierwsza ktora uwielbiam. Dzis rano jak znalazlam zwiastun w sieci to az sie zakrztusilam sniadaniem. Osiem lat czekania oby bylo warto ;)
O tak dołączam się do oczekiwania :) Kiedyś po wieczornym oglądaniu, cały poranek poświęciłam na szukaniu w internecie informacji skąd się wziął stwór w Projekcie Monster? Możliwe, że w końcu się dowiem, lecz nie wiem czy odkrycie tej tajemnicy będzie pozytywne. Film ten był wyjątkowy dlatego, że do końca nie było wiadomo wszystkiego. Jak to ujawnią, seria może stracić urok ;_;
W jednej ze scen w Cloverfield, jak oglądają nagranie z wesołego miasteczka. Widać, że materiał jest odtwarzany przez wojskowych jako materiał dowodowy. Kiedy są na diabelskim młynie, w tle za dziewczyną widać jak do wody spada meteoryt. Potwór był z kosmosu. Dlatego może to nie będzie ten sam, tylko następne.
Na oficjalnej stronie filmu zdradzili hen czas temu że potwór wyszedł z oceanu po tym, jak obudził go spadający meteoryt.
A tego to już nikt nie wie. Prawdopodobnie to jakaś mutacja spowodowana chemicznymi odpadami, które mógł transportować jakiś statek który zatonął. Druga opcja jest taka że to jakieś prehistoryczne monstrum, które przetrwało na dnie oceanu. W końcu obudził go meteoryt i skierował się ku lądom, siejąc spustoszenie. A czemu nie jest z kosmosu? Bo raczej by nie ewoluował w przeciągu paru dni, no i kosmicznej teorii przeczy oficjalna informacja od reżysera o której już pisałem.
Ciekawi mnie jak podzielą fabułę filmu. Jaki jej procent będzie stanowił dramat rozgrywający się w schronie, a ile przypadnie na monster-movie.
Podobny do filmu, półgodzinny odcinek "Metal Hurlant chronicles" rozgrywał się zdecydowanie zbyt szybko, więc cześć w schronie może być spokojnie rozciągnięta do 50 minut lub dłużej. Klimat tego odcinka zagęszczał brak innej perspektywy - nie wiedzieliśmy co dzieje się na zewnątrz, ani tym samym czy w ogóle można zaufać bohaterowi. Boję się, że świadomość przynależności tego filmu do serii "Cloverfield" całkiem zburzy tę niepewność, a przez to zamiast emocjonować się podejrzeniami i decyzjami bohaterów, będziemy się jedynie irytować czasem uciekającym dla potworów.
Cieszę się, że film powstaje, ale obawiam się że tym razem kompletnie zepsuli kampanię reklamową filmu. Sam film może być ciekawy, ale sporo osób może wyjść z seansu zirytowanych.
90% filmu rozgrywa sie w schronie, reszta na zewnatrz i wierz mi, ze wielu by wolalo by film zakonczyl sie na tych 90% (cieszylbym sie z zakonczenia otwartego typu '400 dni'). Przynajmniej tak mniemam.
Stwory, potwory? Zapomnijcie, ze zobaczycie cos nowego (nawiazania do 'Wojny swiatow', poniekad do 'Bitwy o L.A.'... Nic odkrywczego, a kolo bestii z 'Cloverfielda' to nawet obok nie stalo:(
Niemniej film dobry, w swojej klasie (dramat/thriller)'. Dla fanow sf, nastawiajacych sie twardo na wiekszosc sf...niestety moze okazac sie rozczarowaniem:( Ale to tylko moje zdanie:)
A moze po prostu było tak że ten potwór pochodził z kosmosu ale lezal tam juz z milion lat w hibernacji i dopiero meteoryt go obudzil (trochę tak jak w Wojnie Światów w wersji Spielberga)
Ale w Wojnie Światów mieliśmy do czynienia z inteligentnymi kosmitami, którzy chcieli wybić ludzkość i nie zostali niczym obudzeni, po prostu zaatakowali, co planowali od lat :) Dla mnie wersja, że ten wielki zwierz jest z kosmosu, jest zbyt naciągana. Stawiam gila z nosa( ;>), że jest to ziemskie stworzenie, jakiś nieznany gatunek, który żył/spał w morzu przez lata i obudził się i wyszedł na żer głodny. Lub po prostu jest to mutant. Coś jak Zilla z amerykańskiej wersji Godzilli z 98. Legwan w połączeniu z promieniowaniem, powstał wielki jaszczur. Tutaj mogło być podobnie :)
Jak na mutanta bestia ma dość...naturalną gruubą skórę skoro nawet bomby nie zabiły tego bydlaka :P to musi być jakaś prehistoryczna bestia jego łeb mi trochę nietoperza przypomina :) może to jakaś krzyżówka albo co...ale ta teoria z kosmosem też nie jest wykluczona no bo na nowym spocie filmu w końcówce kiedy główna bohaterka biegnie do domu nagle z nim jakieś dziwne światła rozbłyskają za domem i jeszcze słychać ryk potwora...bardzo ciekawe :)
Tam były dwa potwory....jeden (większy) w oceanie.....pamiętasz jak ogonem to coś zniszczyło most ?....było większe od tego małego
Trailer świetny, niewiele pokazuje i właśnie dlatego ma to taki klimat. Oby jak najmniej pokazali do premiery i będzie gitara.
Bardzo ciekawi mnie co jest na powierzchni i co zobaczyła nasza bohaterka za tymi drzwiami pancernymi :)
Ja mam swoje domysły, że może wojsko USA wykorzystało każdą możliwą broń(oprócz broni atomowej i chemicznej), by zabić to monstrum. Bez skutku. Potwór opierał się każdemu ostrzałowi i grasował dalej w głąb kraju, niszcząc wszystko na swojej drodze. Rząd postanowił podjąć środki ostateczne- spróbować zabić potwora bronią chemiczną. Również bezskutecznie, a przy okazji została skażona znaczna część USA. Ba, może to coś przez to jeszcze bardziej ewoluowało, stało się potężniejsze dzięki działaniom chemikaliów(nie wiemy przecież jak powstało, być może właśnie dzięki chemikaliom/zanieczyszczeniom), pamiętacie też małe zabójcze pasożyty, które nosił na sobie potwór, może przez użycie chemikaliów one też zmutowały, stając się większymi i bardziej zabójczymi istotami? No ciekawe jak to wymyślą :)
A może potworów po prostu będzie więcej, okaże się, że to coś się rozmnożyło lub istniały inne osobniki.
Z tymi pasożytami to dobra teoria ogólnie fajne masz domysły...ale ta końcówka na spocie filmu jakoś mnie niepokoi te światła to wszystko...może bestia tak zmutowała że umie ziać tym OGNIEM jak Godzilla to by było dobre w końcu by miała konkurenta :D
No cholera wie co to za światła za domem, hmm. No nie mam pomysłu co to może być. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że to statek obcych. Potwór ziejący ogniem? Nie jest to głupie, ale to już jest zarezerwowane dla Godzilli :D
A tak przyszło mi na myśl. A może potwór z 1 części to był syneczek? Maluszek. A teraz na powierzchnie wyszła mamusia albo tatuś? :P
Zapomnijcie o nawiazaniu do 'Cloverfielda', niestety tez sie na to nastawilem...:/ Z 'Cloverfieldem' film ten laczy jedynie tytul.
Zwiastun mnie zainteresowal - wygladal na fajny thriller, ktory mozna obejrzec w kinie, wiec zaznaczylam opcje "do obejrzenia", Pofatygowalam sie obejrzec czesc pierwsza, ktorej nie znalam. Zaluje, ze poznalam, bo wolalabym wysadzic kino, niz obejrzec kontynuacje tego "dziela"
Jak mozna zrobic z ciekawie zapowiadajacego sie thrillera bajke o potworach? Licze, ze jedyne co laczy druga czesc z pierwsza, to tytul.
Tak trochę nie do końca. To niestety nie jest ten potwór z Cloverfield...:
"There is a new monster in this movie. It isn’t the Cloverfield monster that you know." J.J. Abrams z tego wywiadu: http://www.empireonline.com/movies/features/jj-abrams-talks-10-cloverfield-lane- secrets/
To chyba jednak będzie nowy film, nowe uniwersum, ale najważniejsze, że zachowuje tą tajemniczość z Cloverfield. Do kina idę na bank, szkoda tylko, że dopiero pod koniec kwietnia :F
Wychodzi na to, że coś innego, ale do kina idę na bank, zachowana jest ta sama idea, więc na pewno będzie to dobry seans :D
ja też się mam na to zamiar wybrać...pierwszy raz idę na thliler do kina :P ale znając Abramsa bo Przebudzeniu Mocy zapowiada się ciekawie :D
Ten potwór jest aż do samej premiery okryty tajemnicą...coś jest nie tak i według mnie teoria z obcymi zaczyna robić się realna xD
Zwiastun fantastyczny. Nie wiem, czy za bardzo nie spoiluje samą treść (tutaj już zostało to przytoczone) ale pomijając ten fakt zapowiada się dobry film w swoim gatunku. Oby takim się okazał :)
Bardzo dobry film. Osobiscie uwazam, ze nie jest to kontynuacja "Projekt Monster". Dzisiaj udalo mi sie go obejrzec w kinie, mieszkam w Holandii. Wiem, ze w Polsce jest jeszcze niedostepny. Warto wyczekac do konca filmu.
Gdyby dali sobie spokój z nawiązaniem do Cloverfield i zamknęli całą akcję wokół trójki bohaterów oraz usuwając ostatnie 10 minut był by to naprawdę dobry i mocny thriller w stylu Finchera. Niestety ta końcówka była tragiczna i po tak świetnie budowanym napięciu chciało mi się po prostu śmiać. No ale może gdybym oglądał to w Holandii to też bym był zachwycony :D
podbijam Turkish80, wychodzac z ostatnich 10 - 15 minut, mozna stwierdzic, ze widzialo sie dobry film...
@Turkish80, a jakie zakonczenie by Ciebie satysfakcjonowalo? ;-) Rozumiem, ze na pewno nie science fiction.
Na przyklad - 1) glowna bohaterka wychodzi na powierzchnie i widzi maszerujaccyh koreanskich zolnierzy?
....albo 2) wychodzi i robi duze oczy i w tym momencie akcja sie konczy, tzw. "wielkie nie wiadomo co", domyslcie sie sami?
...albo 3) żyła sobie tam z Goodmanem długo i nieszczęśliwie ;)
A tak serio to przyznam że ten moment kiedy usłyszała odgłosy przyrody w tle i postanowiła ściągnąć maskę to by mi wystarczyło, bo do tego momentu było 9/10 :)
Ewentualnie jeśli chcielibyśmy zrobic ukłon SF to po prostu statek obcych,który widzimy w tle czyli chichot losu,złudna nadzieja głównej bohaterki.
Tez sie podpisuje. Nawet nie czytajac jeszcze forum zalozylem podobny temat:) Jako dramat/thriller ten film sie sprawdza, gorzej z sf...:/
Masz szczęście że nie poszedłeś pod koniec do WC, bo jakbyś wrócił to byś pomyślał że wszedłeś do innej sali na inny film :)
Heheh;) jeszcze bym sie wyklocal z pracownikami kina, ze tamten film nie byl taki zryty i kiczowaty;)
Ale zauwazcie, ze odbior zdawaloby sie prosty, a jednak film juz dzieli ludzi, rozstawiajac na dwa totalnie przeciwlegle bieguny.
Niektorzy nie wyobrazaja sobie filmu z tak trywialna koncowka, a inni wrecz ta koncowka sa... zachwyceni;)
Coz, jednak gusta to rzecz wzgledna, nie ma co sie nad tym zaczynac nawet rozwodzic.
Fani thrillerów kontra fani S/F a dokładnie filmu Cloverfield :) Ale nawet jak bym zaliczył się do tej drugiej grupy, to ciężko by mi było łyknąć przemianę biednej dziewczyny która zmagała się ze starym grubasem przez parę dni aby za 10 minut przemienić się w Ellen Ripley i skasowała statek kosmiczny obcych :D
Ale ona od samego początku nie była biedną dziewczyną, wykorzystywała swoją wiedzę i umiejętności, zaadaptowała się do panujących warunków, ale cały czas miała swój własny cel, planowała i manipulowała towarzyszami (scena przy stole, potem rola niewinnej "córeczki", bo tego oczekiwał Howard), robiła wszystko, żeby przetrwać i się stamtąd wydostać. Owszem, molotov zagłady był trochę zabawny i naciągany, ale teoretycznie miał swoje uzasadnienie - gaz, który produkował statek był łatwopalny, co też Michelle zdołała zaobserwować gdy wokół niej co chwilę coś wybuchało ;>
Haha powiem ci kolego że trafiłeś w dziesiątkę, "mieszkając w Holandii" końcówka mi się bardzo spodobała :D
jak można być tak mocno zaskoczonym idąc do kina na film s-f od J.J.Abramsa?. Film dobry, aktorzy rewelacja, ale żeby od razu pisać o mega końcówce itd. Podczas seansu czekałem aż sie film rozwinie, brała mnie nerwówka, że film dobiega końca, a ja nie widze nic z s-f. No i jest, wyszła na zewnątrz, i ta butelka echhhh.. noż k..wa mać. Wszystkie nadzieje na superkino poszły z dymem jak ten statek obcych. Ogólnie wszystkiego można się domyśleć. Film zaciekawił mnie przez trailer, ale tam pokazali jednak za dużo. Fabuła prosta jak wykałaczka. Nie twierdzę że nim jestem , ale wytrawnego kinomana lubiącego "zawiło-zaskakującege" widowiska, ten film jest dosyć płaski. Więcej się spodziewałem , tym bardziej że nad projektem czuwał J.J