Po reżyserze "Traffic" spodziewałem się jednak czegoś lepszego niż tandetna komedia kryminalna porażająca naiwnością, nudą i jak zwykle beznadziejną rolą Jennifer Lopez (która nie wiedzieć czemu potrafi się przeforsować do dobrych reżyserów - Soderbergh, Hallstrom, Smith, dobrze, że teraz o niej cicho). Dziwię się, że scenariusz nominowano do Oscara. Jedyne zalety filmu to dobra obsada (George Clooney, Don Cheadle, zawsze grający tę samą rolę Luis Guzman, Catherine Keener, a na ekranie mignie na moment Michael Keaton i Samuel L. Jackson) i klimatyczny soundtrack. Jak na komedię to mało tu zabawnych momentów, jak na kryminał to mało tu napięcia. No i "Jenny from the block" psuje wszystko. 5+/10